[Cytadela] Kamienny deszcz nad jeziorami lawy 

Odszkodowanie za dziurÄ™ w drodze

http://www.ljplus.ru/img4/f/u/fulbert/corot7b.pngCo robimy – w¶ród wielu innych aktywno¶ci oczywi¶cie – przeciêtnie kilkana¶cie tysiêcy razy w ci±gu jednej doby? Przyjmuj±c, ¿e doros³y cz³owiek wykonuje ¶rednio 12 do 16 oddechów na minutê – tyle razy nabieramy powietrza do p³uc. Czynno¶æ ta jest tak zautomatyzowana i naturalna, ¿e odbywa siê bez naszej ¶wiadomej ingerencji, z tego te¿ miêdzy innymi wzglêdu bardzo rzadko po¶wiêcamy krótk± chocia¿by chwilê na zastanowienie siê nad tym, jak niewiarygodnie wielka liczba korzystnych zbiegów okoliczno¶ci w przeci±gu minionych miliardów lat istnienia naszej planety doprowadzi³a do tego, ¿e w ogóle czym oddychaæ mamy i tym samym ta w³a¶nie mieszanka gazów atmosferycznych stanowi niezbêdny dla naszego funkcjonowania element. Ta sama mieszanina zwi±zana jest równie¿ z innym zjawiskiem, równie niezbêdnym dla naszego funkcjonowania – od czasu do czasu (niekiedy niestety zbyt czêsto, jak ma to w³a¶nie miejsce tegoroczn± jesienn± por±) w atmosferze dochodzi do kondensacji pary wodnej, która ostatecznie dociera do powierzchni ziemi jako ¿yciodajny deszcz. Nic odkrywczego, no pewnie, je¶li jednak wzi±æ pod uwagê alternatywne mo¿liwo¶ci, jakich jak siê oka¿e poni¿ej spodziewamy siê na odleg³ych planetach pozas³onecznych, powinni¶my spogl±daæ na miriady niepozornych kropelek H2O, pluskaj±cych w nasze okna, znacznie przychylniejszym okiem.

Jedn± z takich niepokoj±cych alternatyw przedstawili w ostatnich dniach naukowcy, którzy postanowili zaprz±c komputery do symulowania warunków atmosferycznych na jednej z planet pozas³onecznych, odkrytej co prawda ju¿ w lutym tego roku planecie Corot-7b, planecie, o której zupe³nie niedawno sta³o siê do¶æ g³o¶no – w po³owie wrze¶nia opublikowano bowiem wyniki wnikliwszych jej badañ, wedle których jest ona pod wieloma wzglêdami wyj±tkowa: planeta ta jest jednocze¶nie najmniejsz± obecnie znan± planet± pozas³oneczn±, jej orbita jest najcia¶niejsz± z nam znanych a na dok³adkê jest to pierwsza planeta, o której mo¿emy z pewno¶ci± powiedzieæ, ¿e jest typu skalistego – a wiêc o sk³adzie zbli¿onym do Ziemi. Poza sk³adem jednak niewiele nasz± planetê zdaje siê tam przypominaæ.

Planeta Corot-7b kr±¿y wokó³ pomarañczowego kar³a (gwiazdy ciut ch³odniejszej i m³odszej od S³oñca) Corot-7, po³o¿onego w odleg³o¶ci ok. 490 lat ¶wietlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Jednoro¿ca. Jest ona niespe³na dwa razy wiêksza od Ziemi, przy czym jej masa zbli¿ona jest prawdopodobnie do piêciokrotno¶ci masy Ziemi. Zatrwa¿aj±ca jest odleg³o¶æ, jaka dzieli planetê od gwiazdy – to zaledwie 2,5 miliona kilometrów (obrót wokó³ gwiazdy zajmuje marne 20 godzin!), co stanowi zaledwie 1/60 ¶redniej odleg³o¶ci Ziemi od S³oñca – wiêcej nawet: gor±cy jak mog³oby siê wydawaæ i niemi³osiernie “przypalany” Merkury, okr±¿aj±cy S³oñce w ¶redniej odleg³o¶ci ok. 57 milionów kilometrów, ci±gle znajduje siê 20 razy dalej ni¿ Corot-7b od gwiazdy! Wi±¿e siê z tym oczywi¶cie i¶cie “piekielna atmosfera”, zarówno dos³ownie jak i w przeno¶ni – przypuszczalnie strona planety zwrócona ku gwie¼dzie nagrzewana jest do niebagatelnej temperatury ponad 2.300 °C (!), z drugiej jednak strony przeciwna pó³kula sch³adza siê gwa³townie do zatrwa¿aj±cych warto¶ci ujemnych w granicach minus 200 stopni °C.

Temperaturowe inferno na Corot-7b ma oczywi¶cie swoje daleko id±ce konsekwencje: naukowcy zak³adaj±, ¿e przynajmniej czê¶ciowo ska³y na powierzchni planety znajduj± siê w stanie p³ynnym, przypuszczalnie mo¿na tam wiêc spotkaæ jeziora pe³ne gotuj±cej siê w¶ciekle lawy, je¶li nie ca³e oceany. Ta unikatowa cecha sk³oni³a zupe³nie niedawno dwójkê badaczy - Bruce’a Fegleya oraz Laurê Schaefer z Washington University w St. Louis (USA) – do przeanalizowania w oparciu o komputerowe symulacje, jak w takich warunkach musia³aby wygl±daæ atmosfera planety, a przynajmniej to, co do tego miana pretenduje; wyniki swej analizy badacze opublikowali 01. pa¼dziernika w “Astrophysical Journal”.

Para naukowców zastosowa³a do swych celów zaawansowane oprogramowanie komputerowe o nazwie MAGMA, które wykorzystane zosta³o ju¿ wcze¶niej do badañ nad wysokotemperaturowym wulkanizmem na jednym z ksiê¿yców Jowisza, Io. Poniewa¿ jak nietrudno siê domy¶leæ naukowcy nie posiadaj± szczegó³owych danych o sk³adzie planety, Bruce i Laura przeprowadzili symulacje w oparciu o ró¿ne zestawy danych wej¶ciowych – co jednak wa¿ne we wszystkich próbach uzyskane wyniki, niezale¿nie od za³o¿eñ, by³y bardzo zbli¿one do siebie, co sugeruje, i¿ obraz ten mo¿e byæ bardzo zbli¿ony do tego, co rzeczywi¶cie na planecie siê odbywa.

Wyniki uzyskane na podstawie symulacji s± naprawdê fascynuj±ce – ze stopionych ska³ ulatniaj± siê najprawdopodobniej opary, które nastêpnie, zmierzaj±c ku coraz wy¿szym warstwom atmosfery, zaczynaj± tworzyæ “chmury” – zupe³nie odmienne jednak od chmur, które niemal na co dzieñ mo¿emy ujrzeæ nad naszymi g³owami. Atmosfera stanowi zapewne mieszankê takich sk³adników jak sód (Na), potas (K), monotlenek krzemu (SiO) oraz tlen (O). Tlen dlatego, ¿e – jak sugeruje Fegley – jest to pierwiastek obficie zwi±zany w ska³ach ró¿nego rodzaju, wiêc odparowanie tych¿e ska³ prowadzi do jego uwolnienia. To podstawowe elementy uk³adanki – do tego dochodz± jeszcze pomniejsze ilo¶ci magnezu (Mg), aluminium (Al), wapnia (Ca) oraz ¿elaza (Fe). To wszystko znajduje siê w atmosferze Corot-7b: a poniewa¿ temperatura atmosfery spada zwykle wraz z rosn±c± wysoko¶ci±, ró¿ne sk³adniki atmosfery kondensuj± równie¿ na innych wysoko¶ciach. O ile na Ziemi mamy do czynienia z par± wodn±, zamieniaj±c± siê w koñcu w kropelki wody – w przypadku egzotycznej planety opary stopionych ska³ kondensuj± w… drobne ich kawa³ekczki, potocznie zwane kamieniami.

Wizja to rzeczywi¶cie niezwyk³a – choæ trudno sobie nawet przy najwiêkszym wysi³ku woli wyobra¿aæ kosmonautów spaceruj±cych beztrosko po jeziorach kot³uj±cej siê i rozpalonej lawy, mo¿na jednak popu¶ciæ cugli fantazji i pofantazjowaæ co do tego, co taki arcytwardy kosmonauta móg³by zobaczyæ: rozpalone do czerwono¶ci, przelewaj±ce siê bez ustanku morze p³ynnych ska³ pod stopami, bezlito¶nie o¶lepiaj±cy blask bliskiej przecie¿ bardzo gwiazdy i do tego – jako ukoronowanie – opadaj±ce z niebios niezliczone drobne kamyczki…

¬ród³a:

Link 1

Link 2

Grafika: ¯artobliwa wizja wizyty na planecie Corot-7b

¬ród³o grafiki

Credit: ???
Wy¶wietl pe³ny artyku³



Pofantazjowaæ mo¿na - ale co je¶li to rzeczywisto¶æ? Natura planet dopiero siê odkrywa. Zwróci³bym uwagê na ró¿norodno¶æ gatunków zwierz±t na naszej planecie i teraz w odniesieniu do tego ró¿norodno¶æ planet podobnych do Ziemi. Dobrych warunków do ¿ycia mo¿e byæ na wielu planetach. A co je¶li powsta³o ¿ycie na planecie, które do egzystencji potrzebuje np. wodoru, lub samego azotu w atmosferze? Ciekawe czy to jest mo¿liwe. Je¶li s± formy ¿ycia poza Ziemi± satawiam na to, ¿e wygl±daj± one inaczej ni¿ te, które by³y i s± na naszej planecie.

To s± bardzo ciekawe zagadnienia, którymi zajmuj± siê fachowo egzobiolodzy. Kiedy¶ widzia³em ciekawy dokument (nie spamiêtam ju¿ gdzie), w którym przedstawiano mo¿liwe wizje ¿ycia opartego na innych formach - jak to zwykle bywa i tak pewnie wyobra¼nia nie mo¿e równaæ siê z rzeczywisto¶ci±. Osobi¶cie wydaje mi siê, ¿e mo¿liwe jest powstania ¿ycia opartego nie na wêglu, ale to wszystko gdybanie. Trudno siê spodziewaæ, by w najbli¿szej przysz³o¶ci dosz³o do weryfikacji tych przypuszczeñ;)


Przyjmuj±c, ¿e doros³y cz³owiek wykonuje ¶rednio 12 do 16 oddechów na minutê{...)

A wiêc od 17280 do 23040 oddechów na dobê.


Wi±¿e siê z tym oczywi¶cie i¶cie “piekielna atmosfera”, zarówno dos³ownie jak i w przeno¶ni – przypuszczalnie strona planety zwrócona ku gwie¼dzie nagrzewana jest do niebagatelnej temperatury ponad 2.300 °C (!). (...)O ile na Ziemi mamy do czynienia z par± wodn±, zamieniaj±c± siê w koñcu w kropelki wody – w przypadku egzotycznej planety opary stopionych ska³ kondensuj± w… drobne ich kawa³ekczki, potocznie zwane kamieniami.


Rzeczywi¶cie te opady "drobnych kamyczków" by³yby mo¿liwe. ¯elazo topnieje w temperaturze
1 400°C. Je¿eli temperatura powieszchni wynosi 2.300 °C to gdy wjdzie w "ciemn±" stronê planety gdzie temperatura wynosi -200°C to b³yskawicznie dojdzie do zamro¿enia ciek³ego
i gazowego ¿elaza i dojdzie do takiego deszczu kamieni. Jednak gdy na dobre wejdzie w t± "ciemn±" stronê planety deszcz kamieni ustanie. Oczywi¶cie nie znamy jeszcze d³ugo¶ci dnia na tej planecie. Podany opis kamiennych deszczów zak³ada kilkudniowy ( na Corot-7b kilkuletni ) dzieñ na Corot-7b. Je¿eli jednak ruch obrotowy planety Corot-7b wynosi 20 godzin Ziemskich ( rok na Corot-7b ) to planeta jest zawsze skierowana jedn± stron± do swojej gwiazdy Corot-7, no chyba ¿e obaca siê wokó³ w³asnej osi w odwrotn± stronê ni¿ wokó³ Corot-7. Jeszcze inna mo¿liwo¶æ zak³ada krótk±, kilkugodzinn± dobê. W tym wypadku powieszchnia nie bêdzie siê tak szybko sch³adza³a a atmosfera mo¿e ten efekt spotêgowaæ.
W efekcie nie powstanie lub nie bêdzie obfity ten "deszcz kamyczków" :( .

Pozdrawiam
Marcin

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mizuyashi.htw.pl