¦rednice... ¶wiat³osi³y... ¼renice wyj¶ciowe... - wydzielone z dyskusji o Galileoskopie 

Odszkodowanie za dziurÄ™ w drodze

Skoro tu siê ujawni³o tylu ekspertów od ¶wiat³osi³y (a wcze¶niej kto¶ nieufnie skomentowa³ nietypow± ¶wiat³osi³e dobsoników 76/300) to spytam o praktykê: We¿my dwa refraktory 120mm/600mm i 120mm/900mm one maj± oczywiscie ró¿ne ¶wiat³osi³y ale jak kto¶ zamiast statndardowego okularu 25mm dokupi 35mm to uzyska mniej wiêcej podobne powiêkszenie w tym 900mm co w 600 z 25. No i pytanie - ten sam obiekt (DS) w którym bêdzie jasniejszy/barwniejszy. Bo przypuszcz³em ¿e bedzie jednakowo! A ró¿nica wyjdzie w mniejszych abberacjach w 120/900. Czyli "swiat³osi³a teleskopu" to "intuicyjnie" pojêcie przy za³o¿eniu "takiego samego zestawu okularów". Ale mo¿e sie mylê. Mo¿e obraz w 120/900(:35) bêdzie zdecydowanie ciemniejszy ni¿ w 120/600(:25) HYH ???
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 17 October 2009 - 18:31


¦wiat³osi³a w wizualu jest wa¿na ze wzglêdów "technicznych", ale te wzglêdy techniczne przek³adaj± siê wprost, na to co widaæ:

NEGATYWY
- Teleskop o wiêkszej ¶wiat³osile ma sto¿ek ¶wiat³a o wiêkszej zbie¿no¶ci, przez co potrzeba lepszych okularów, inaczej na brzegu pola pojawia siê astygmatyzm okularu. A im szybszy sprzêt i gorszy okular tym ten brzeg zaczyna siê bli¿ej ¶rodka pola widzenia :)
- W ¶wiat³osilnym refraktorze (dublecie) zaczyna wychodziæ aberracja sferyczna.
- W ¶wiat³osilnym refraktorze (dublecie) bardziej dokucza aberracja chromatyczna przy planetach, Ksiê¿ycu i S³onku.
- Do krótkich ogniskowych teleskopów przy obserwacjach planet potrzeba krótkoogniskowych okularów i nagle okazuje siê, ¿e trzeba kupowaæ lantany na przyk³ad.

POZYTYWY
- Swiat³osilny refraktor jest ³atwiejszy w transporcie
- Mo¿na powiesiæ na mniejszym monta¿u -> patrz punkt pierwszy

Rozumiem, ¿e nie zakwestionowa³e¶ mojego przypuszczenia, ¿e jasno¶æ ("w oku cz³owieka") tego samego obiektu widzianego w 120/900 z okularem 35 bêdzie podobna jak w 120/600 z okularem 25mm. To znaczy, ¿e jak kto¶ ma kasê i du¿o si³y do d¼wigania, to kupi 120/900 i dodtakowo okular 35mm do du¿ych DS bo nie straci na "jasno¶ci" obrazu przy takim samym powiekszeniu ?! Zada³em pytanie "rozstrzygniêcia" - do praktyka - a tu ciekawy wyk³ad ale bez TAK/NIE uff.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 17 October 2009 - 19:49
Krótko - w przypadku achromatu im ciemniej tym lepiej. Z tym, ¿e ró¿nica bêdzie bardziej widoczna przy planetach ni¿ DS-ach.




Krótko - w przypadku achromatu im ciemniej tym lepiej. Z tym, ¿e ró¿nica bêdzie bardziej widoczna przy planetach ni¿ DS-ach.

Bartolini ja rozumiem ale zrób mi tê grzeczno¶æ i napisz w koñcu (b³agam) TAK albo NIE -- w kwestii czy jasno¶æ ogl±danego obiektu DS bedzie mniej wiêcej taka sama dla achromatów 120/600 z okularem 25 i 120/900 z okularem 35. Bo prosta logika podpowiada ¿e tak ale praktyka mo¿e byc inna (mo¿e decydowac inna grubo¶æ soczewek, winietowanie i inne rzeczy które na logikê nie wyczaisz bez praktyki). A jak ju¿ odpowiesz (TAK albo NIE) to wtedy skomentuj moje przypuszczenie, ¿e refraktor synta 90/900 jest lepszy do du¿ych DS ni¿ 80/400 z okularem 25mmm - o ile kogo¶ staæ na dokupienie do 90/900 okularu 50mm. Tak s±dze na tê moja prost± logikê: powiêkszenie 18x z soczewki 9cm rozrzedza ¶wiat³o 18*18 ale wczesniej kumuluje w stosunku do ¼renicy oka 2.6*4.5*4.5*3,14 wiêc ostatecznie mamy 2.6*... /(18*18) = 165/(18*18) = 0.509 of pierwotna energia kwantów; natomiast ten refraktor 80/400 to (przy 25mm) daje 16x czyli swiat³a bêdzie 2.6*4*4*3.14/16*16 = 130/(16*16) =
0.507 of pierwotna energia kwantów. Jesli Ty odpowiesz TAK, a ja dobrze liczê to nawet bêdac nastawionym wy³±cznie na du¿e i ¶rednie DS-y lepiej kupiæ (90/900 + extra okular 50mm), ni¿ 80/400. {dodam ¿e ceny tych teleskopów sa podobne na AZ3}. p.s. przypuszczam ¿e wszyscy wiedz±, ¿e ¼renica ludzkiego oka jest 2.6 x mniejsza ni¿ 1 cm kwadratowy ale wspomniam o tym na wszelki wypadek, ¿eby nie rozniecaæ dyskusji. ps2.no i wyja¶niam "rozrzedzanie" - obiekt powiêkszony 18x18 pada na 18x18 wiêkszy obszar siatkówki oka ni¿ obszar na który pada jego obraz gdy ogl±damy go³ym okiem.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 18 October 2009 - 20:49

napisz w koñcu (b³agam) TAK albo NIE

TAK!


przypuszczenie, ¿e refraktor synta 90/900 jest lepszy do du¿ych DS ni¿ 80/400 z okularem 25mmm - o ile kogo¶ staæ na dokupienie do 90/900 okularu 50mm

có¿, ma przecie¿ wiêksz± ¶rednicê, ale zwróæ uwagê na to jaki okular ci wyszed³ w rozwa¿aniach - 50mm!
90/900 ma wyci±g tylko 1,25" wiêc gdyby¶ nawet znalaz³ taki okular to mia³by bardzo ma³e pole widzenia, pewnie z 30 parê stopni.
wniosek z tego taki ¿e do du¿ych DS 80/400 ma swoje zalety.


TAK!

có¿, ma przecie¿ wiêksz± ¶rednicê, ale zwróæ uwagê na to jaki okular ci wyszed³ w rozwa¿aniach - 50mm!
90/900 ma wyci±g tylko 1,25" wiêc gdyby¶ nawet znalaz³ taki okular to mia³by bardzo ma³e pole widzenia, pewnie z 30 parê stopni.
wniosek z tego taki ¿e do du¿ych DS 80/400 ma swoje zalety.

Brzmi ciekawie ale kto¶ gdzie¶ na forum lekko wy¶miewa³ ten refraktor 80/400 ze wzglêdu na krótk± ogniskowa. Czy mimo ¿e chodzi o du¿e DS to abberacja nie bêdzie "pora¿aj±ca" (kto¶ patrzy³ kiedy¶ przez refraktor z ogniskow± 400mm) ?
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 18 October 2009 - 20:34

Brzmi ciekawie ale kto¶ gdzie¶ na forum lekko wy¶miewa³ ten refraktor 80/400 ze wzglêdu na krótk± ogniskowa. Czy mimo ¿e chodzi o du¿e DS to abberacja nie bêdzie "pora¿aj±ca" (kto¶ patrzy³ kiedy¶ przez refraktor z ogniskow± 400mm) ?

ca³y czas mówimy o "du¿ych DS", czyli bardzo ma³e powiêkszenie i patrzenie na obiekty "rozmyte", w takich warunkach wady optyczne staj± siê ma³o widoczne.
80/400 to po prostu lornetka, i dopóki u¿ywa siê go jak lornetki to jest okej.
ale im wiêksze powiêkszenie i im obiekt bardziej podobny do planety tym wiêksza robi siê przewaga 90/900 :)


ca³y czas mówimy o "du¿ych DS", czyli bardzo ma³e powiêkszenie i patrzenie na obiekty "rozmyte", w takich warunkach wady optyczne staj± siê ma³o widoczne.
80/400 to po prostu lornetka, i dopóki u¿ywa siê go jak lornetki to jest okej.
ale im wiêksze powiêkszenie i im obiekt bardziej podobny do planety tym wiêksza robi siê przewaga 90/900 :)

zaraz zaraz a co z gromadami kulistymi (wszystkie gwiazdki mi siê rozmyj± - taka straszna abberacja) czy jednak siê porozdzielaj± w wiêkszej czê¶ci (o centrum of centrum nie pytam)?
A przez 90/900 + ten dziwny okular 50mm to rozdziel± mi siê du¿o lepiej ?
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 18 October 2009 - 21:34

Brzmi ciekawie ale kto¶ gdzie¶ na forum lekko wy¶miewa³ ten refraktor 80/400 ze wzglêdu na krótk± ogniskowa. Czy mimo ¿e chodzi o du¿e DS to abberacja nie bêdzie "pora¿aj±ca" (kto¶ patrzy³ kiedy¶ przez refraktor z ogniskow± 400mm) ?


Posiadam refraktor 80/400 i wcale nie uwa¿am, ¿eby aberracja by³a, jak to uj±³e¶, "pora¿aj±ca". A w obserwacjach wiêkszo¶ci obiektów DS wcale nie przeszkadza.

Nie jest te¿ tak, jak niektórzy twierdz±, ¿e teleskop o aperturze 80mm nie nadaje siê do obserwacji DS. Oczywi¶cie w 80mm graniczny zasiêg bêdzie zdecydowanie mniejszy ni¿ np. w Syncie 8", ale przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej obiekt w obu teleskopach bêdzie tak samo jasny (przy za³o¿eniu, ¿e jasno¶æ ca³kowita bêdzie wystarczaj±ca, aby by³ widoczny w obu teleskopach).


zaraz zaraz a co z gromadami np M13 (wszystkie gwiazdki mi siê rozmyj± - taka straszna abberacja) czy jednak siê porozdzielaj± w wiêkszej czê¶ci (o centrum centrum nie pytam)?


Na tak s³abych gwiazdach jak te w M13 aberracja nie bêdzie widoczna. Tutaj problemem bêdzie niewielka zdolno¶æ rozdzielcza i zbyt ma³y zasiêg graniczny teleskopu o niewielkiej aperturze. To w³a¶nie s± przyczyny tego, ¿e gromady kuliste nie s± rozbite.


A przez 90/900 + ten dziwny okular 50mm to rozdziel± mi siê du¿o lepiej ?


Im wiêksza apertura i wiêksze powiêkszenie, tym rozbicie gromady bêdzie wyra¼niejsze.
Ten post by³ edytowany przez Tomi dnia: 18 October 2009 - 21:38

Oczywi¶cie w 80mm graniczny zasiêg bêdzie zdecydowanie mniejszy ni¿ np. w Syncie 8", ale przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej obiekt w obu teleskopach bêdzie tak samo jasny (przy za³o¿eniu, ¿e jasno¶æ ca³kowita bêdzie wystarczaj±ca, aby by³ widoczny w obu teleskopach).


Udowodnij, ¿e przy ¼renicy 5mm NGC6992 bêdzie równie jasna w 8" i w 3".


Udowodnij, ¿e przy ¼renicy 5mm NGC6992 bêdzie równie jasna w 8" i w 3".


Synta 200/1200 dla ¼renicy 5mm - powiêkszenie 40x (okular 30mm).

Refraktor 80/400 dla ¼renicy 5mm - powiêkszenie 16x (okular 25mm).

Stosunek powiêkszeñ 40/16 = 2,5 co przek³ada siê na 2,5^2 = 6,25 spadek jasno¶ci obrazu w Syncie 8" w porównaniu do 80/400.

Stosunek apertury 10^2/4^2 = 6,25.

Wzrost apertury kompensuje w tym przypadku wzrost powiêkszenia, który wi±¿e siê ze spadkiem jasno¶ci, co oznacza równie jasny obraz w obu teleskopach przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej.

Wiêcej tutaj:
http://astro-forum.o...wa&fromsearch=1


Udowodnij, ¿e przy ¼renicy 5mm NGC6992 bêdzie równie jasna w 8" i w 3".

Moje rozumowanie czyli ile energii (kwantów) pada na jednostkê powierzchni siatkówki oka wychodzi
(w stosunku do go³ego oka):

dobson rozrzedza 40x40 ale kumuluje pi r kwadrat x 2.6 (wszystko w cm) = 10*10*3,14 * 2,6 = 816x
zatem ostatecznie powierzchnia obiektu bedzie widziana 816/(40x40) czyli 0,51 x slabiej czyli o po³owê s³abiej w stosunku do go³ego oka (ino wiêkszy :))

natomiast refraktorek

rozrzedza 16x16 a kumuluje 4*4*3,14 * 2,6 = 131 zatem powierzchnia obiektu bedzie widziana
131/(16*16) = 0,51 x slabiej czyli tak samo jak przez dobsona
czyli Tomi ma racje ale
w refraktorku przy powiekszeniu 16x zobaczymy to pod mniejszym k±tem czyli mniejsze czyli mniejsza frajda. Nieco na korzy¶æ refraktorka przemawia obstrukcja dobsona ale z kolei szk³a i k±tówka zapewne niweluje to.
Tak czy siak prawd± jest ¿e kolorki i nasycenie bêdzie takie samo w sensie literalnym. ps."rozrzedzanie" i 2,6 wyja¶ni³em w poprzednim po¶cie. ps.2. dlaczego 40x40 no bo jak co¶ powiêkszamy 2 x to powierzchniê powiêkszamy 4x itd, a kwanty "maluj±" w oku powierzchniê, a nie "boczek" :rolleyes:
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 18 October 2009 - 23:26
Niestety klepiecie jak pot³uczeni.

takie liczenie mo¿ecie sobie stosowaæ dla silnego strumienia ¶wiat³a w dzieñ. Natomiast gdy fotony ledwo co kapi±, to wtedy wchodzi zjawisko nierównomiernego rozk³adu fotonów w aperturze. czyli ma³e S/N. W ma³ej aperturze poszczególne punkty obrazu mog± byæ budowane nieregularnym strumieniem fotonów. Nieregularnym znaczy przerywanym!!! oko moze zarejestrowaæ extremalnie 10fotonów na 0,2sek. Je¿eli w czasie patrzenia z danego kierunku niema takiego strumienia to oko gubi obraz i nie widzi!

Jezeli mamy 200mm zamiast 80 to mamy 6,2x wieksza powierzchniê zbieraj±ca fotony czyli mamy 6x wieksze prawdopodobieñstwo otrzymania fotonów z danego kierunku. wiêc S/N jest dramatycznie wieksze.

Je¿eli na powierzchni lustra 200mm mamy 3-6 fotonów z danego kierunku roz³ozonych losowo na powierzchni to na powierzchni 6x mniejszej mamy statystycznie po³owe czasu kompletnie ciemno na tym kierunku a 3 fotony naraz to fuks.

Pisa³em ³opatologicznie prosze sie nie czepiac zapisu.


to jeszcze piszesz, ¿e teleskop o aperturze 70-90mm i ogniskowej 30-60m ma ¶wiat³osi³ê "od f 42.9 do f 66.7" - chyba o jedno zero za du¿o w tych ogniskowych???
Na koniec "wyk³ad" na temat u¿ywanych ogniskowych okularów i "kosmicznych ¶wiat³osi³" dope³ni³ dzie³a zniszczenia mojego mózgu - i chyba nie tylko mojego...


witamy w¶ród chromatów :-)

Heweliusz mia³ 150mm soczewke a teleskom mia³ 40m czyli .....f/....266

nie¼le nie? ;)

ps. AAAAA faktycznie cos sie nie zgadza ;)
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 19 October 2009 - 16:34
Na razie siedzê cicho, ale na pewno to sprawdzê, bo mnie te ci±gi cyfr i liczb jako¶ zupe³nie nie przekonuj±. Je¶li stwierdzê naocznie, ¿e teoria o ¼renicy wyj¶ciowej ma prze³o¿enie w praktyce, na pewno to napiszê.

Pozdrawiam.
Ten post by³ edytowany przez polaris dnia: 19 October 2009 - 17:09


Jezeli mamy 200mm zamiast 80 to mamy 6,2x wieksza powierzchniê zbieraj±ca fotony czyli mamy 6x wieksze prawdopodobieñstwo otrzymania fotonów z danego kierunku. wiêc S/N jest dramatycznie wieksze.



Pytanie dot. tego za³o¿enia, bo zdaje siê, ¿e jest ono s³uszne, ale w przypadku stosowania jednakowego powiêkszenia.
Jednak¿e jaki wycinek nieba widzimy w obu przypadkach przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej? Czy, aby nie kapie do oka tyle samo?


Pytanie dot. tego za³o¿enia, bo zdaje siê, ¿e jest ono s³uszne, ale w przypadku stosowania jednakowego powiêkszenia.
Jednak¿e jaki wycinek nieba widzimy w obu przypadkach przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej? Czy, aby nie kapie do oka tyle samo?

Pytanie nie jest do mnie ale poniewa¿ ja wywo³a³em ca³e zamieszanie to znowu podejdê moj± prost± logik± - nie odbieraj±c g³osu specjali¶cie od "kwantów na sekundê". Otó¿ jak najbardziej Twoja uwaga by³aby trafna gdyby ca³e niebo by³o ciekawe - ale w praktyce wszystkie fotony id± z obszaru obiektu i obiekt zapewne bedzie mocno wype³nia³ pole widzenia dobsona - ale zmie¶ci siê ca³y mimo powiekszenia 40x40, natomiast refraktorek obok obiektu zobaczy du¿o czarnego nieba, z którego fotony jednak nie przylatuj±. Tak czy siak rozwa¿ania przedmówcy s± okrutne dla refraktorka ale jesli nawet prawdziwe to najwyzej tylko dla zdecydowanie ciemnawych i bladawych obiektów bo 50 fotonów na sekunde to chyba jednak ma³o(i ³atwo siê uzbiera). Galileoskop tez mo¿na policzyæ dla ¿renicy 5mm wychodzi pociemnienie: kumulacja w stosunku do go³ej ¼renicy 2.5*2.5*3.14*2,6 = 51 rozrzedzenie z racji powiekszenia 10x10 = 100; zatem ostatecznie 51/100 czyli znowu to samo 0.51 czyli oko³o po³owe ciemniejsza jasno¶æ powierzchniowa ni¿ go³ym okiem (O ile te graniczne kwanty nie zwiod± na czym¶ super ciemnym).
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 19 October 2009 - 23:29

takie liczenie mo¿ecie sobie stosowaæ dla silnego strumienia ¶wiat³a w dzieñ. Natomiast gdy fotony ledwo co kapi±, to wtedy wchodzi zjawisko nierównomiernego rozk³adu fotonów w aperturze. czyli ma³e S/N. W ma³ej aperturze poszczególne punkty obrazu mog± byæ budowane nieregularnym strumieniem fotonów. Nieregularnym znaczy przerywanym!!! oko moze zarejestrowaæ extremalnie 10fotonów na 0,2sek. Je¿eli w czasie patrzenia z danego kierunku niema takiego strumienia to oko gubi obraz i nie widzi!


Nie rozumiem jak strumieñ fotonów, pochodz±cych od niezmiennego ¼ród³a ¶wiat³a, mo¿e byæ przerywany. Przecie¿ w jednakowych przedzia³ach czasu dociera do nas identyczna liczba fotonów. Minimalna ilo¶æ fotonów, któr± jest w stanie zarejestrowaæ oko ludzkie to 10-20 fotonów na sekundê, ale tylko dla ¶wiat³a o d³ugo¶ci fali oko³o 550nm. Przy innych d³ugo¶ciach fali liczba ta jest znacznie wiêksza.


Jezeli mamy 200mm zamiast 80 to mamy 6,2x wieksza powierzchniê zbieraj±ca fotony czyli mamy 6x wieksze prawdopodobieñstwo otrzymania fotonów z danego kierunku. wiêc S/N jest dramatycznie wieksze.


Nie prawdopodobieñstwo lecz pewno¶æ, ¿e z³apiemy ¶rednio sze¶ciokrotnie wiêcej fotonów z ka¿dego kierunku. Czyli dostrze¿emy obiekty o sze¶ciokrotnie mniejszej jasno¶ci ca³kowitej.


Je¿eli na powierzchni lustra 200mm mamy 3-6 fotonów z danego kierunku roz³ozonych losowo na powierzchni to na powierzchni 6x mniejszej mamy statystycznie po³owe czasu kompletnie ciemno na tym kierunku a 3 fotony naraz to fuks.


Tak, obiekty bêd±ce poza zasiêgiem (na granicy zasiêgu) refraktora 80/400 nie bêd± widoczne (bêd± s³absze) ni¿ w Syncie 8" przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej.

W przypadku ja¶niejszych obiektów otrzymamy tyle samo fotonów na jednostkê powierzchni, czyli jasno¶æ powierzchniowa bêdzie taka sama.

Ja tak to widzê, ale to tylko teoria. Jak jest w praktyce, postaram siê sprawdziæ w miarê mo¿liwo¶ci.


Na razie siedzê cicho, ale na pewno to sprawdzê, bo mnie te ci±gi cyfr i liczb jako¶ zupe³nie nie przekonuj±. Je¶li stwierdzê naocznie, ¿e teoria o ¼renicy wyj¶ciowej ma prze³o¿enie w praktyce, na pewno to napiszê.


Daj znaæ jak sprawdzisz, jestem ciekaw tego porównania.
Ten post by³ edytowany przez Tomi dnia: 20 October 2009 - 00:43

Otó¿ jak najbardziej Twoja uwaga by³aby trafna gdyby ca³e niebo by³o ciekawe - ale w praktyce wszystkie fotony id± z obszaru obiektu i obiekt zapewne bedzie mocno wype³nia³ pole widzenia dobsona - ale zmie¶ci siê ca³y mimo powiekszenia 40x40, natomiast refraktorek obok obiektu zobaczy du¿o czarnego nieba, z którego fotony jednak nie przylatuj±.

W³asnie, ¿e jest s³uszna, bo co siê dzieje z t³em wrast ze wzrostem ¼renicy wyj¶ciowej? Otó¿ ja¶nieje. Co siê dzieje z obiektem? Równie¿ ja¶nieje. Ale kontrast pomiêdzy t³em a obiektem pozostaje na takim samym poziomie, bez wzglêdu na to jak± aperturê zastosujemy.
Dobrze inaczej, powiem co ja o tym s±dzê. Otó¿ Panowie Ekolog i Tomi zgadzam siê z Wami, ¿e przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej dla dwu ró¿nych obiektywów obiekt bêdzie tak samo jasny. Koniec kropka.
Pozdrawiam


Równie¿ ja¶nieje. Ale kontrasat pomiêdzy t³em a obieketem pozostaje na takim samym poziomie, bez wzglêdu na to jak± aperturê zastosujemy.
to prawda, matematycznie i optycznie rzecz biorac. niemniej dla naszego mozgu latwiejsze jest "zauwazenie" ciemnoszarego-na-czarnym niz jasnoszarego-na-ciemnoszarym (mimo, ze kontrast bedzie ten sam) - glownie dlatego na zaswietlonym niebie zazwyczaj sie uzywa wieksze powiekszenia niz normalnie - zeby przyciemnic "t³o"


Nie rozumiem jak strumieñ fotonów, pochodz±cych od niezmiennego ¼ród³a ¶wiat³a, mo¿e byæ przerywany.
Panowie, ale ze mnie/nas astronomowie - nie zwrócili¶my uwagi na inne znaczenie s³owa sekunda (przynajmniej ja). Mo¿e McArti chodzi³o o gêsto¶æ fotonów na 0.2 sekundy k±towej obrazu widzianego okiem. Je¿eli tak by by³o to ju¿ w ogóle sprawa by³aby jasna i nadal wychodzi³o by, ¿e s± równe jasno¶ci, bo bardziej powiêkszony obiekt ma w oku wiêcej sekund k±towych do obs³u¿enia fotonami na siatkówce oka! Ja przyj±³em w dobrej wierze ¿e chodzi o "obudzenie" ca³ego oka (obojetnie gdzie by nie wpada³y) porcj± 10 fotonów na 0.2 sekundu (czasu). Zak³adaj±c nadal takie (b³edne?) rozumienie McArti i tak zdyskredytuje nieco krytykê McArti: Co z tego, ¿e w dobsonie na ca³e oko wpadnie 300 fotonów w ci±gu sekundy (zamiast 50 w refraktorku) i owe oko (w dobsonie) siê obudzi skoro z 300 "PIXELI" na ca³± sekundê sensownego obrazu struktury obiektu na pewno mózg nie zbuduje! Natomiast gdy przekraczamy te magiczne 50 fotonów na ca³e oko to refraktorek(mniejsze powiêkszenie!) tê mniejsz± ilo¶cia fotonów(pikseli) pomaluje mniejszy obrazek na siatkówce oka czyli nasycenie "b³yskami" na tym obszarze siatkówki bêdzie takie samo.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 12:01
Wiecie co fizolofy? nie chce mi sie z wami gadaæ. Za³±czone miniaturki
    l l

McArti

Please, jak ju¿ zacz±³e¶, to jednak konsekwentnie t³umacz. Coby jednak dyskusja zakoñczy³a siê in plus dla czytaj±cych, a nie na "nie chce mi sie z wami gadaæ"

Pozdrawiam.


Wiecie co fizolofy? nie chce mi sie z wami gadaæ.

Twój obrazek jest oczywisty - dobson na sekundê czasu zbierze 6 x wiêcej fotonów ale musi pomalowaæ 6x wiêkszy obraz w oku.
Wiêc odpowiedz co mia³e¶ na my¶li cytuj±c jakie¶ fakty naukowe: "10 fotonów na 0.2 sekundy czasu na ca³e oko" czy "10 fotonów na wycinek obrazu o rozwarciu k±towym 0.2 sekundy k±towej" ? Czy ju¿ nie pamiêtasz :Salut: ?
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 12:51
...a w±tek ma tytu³: "Galileoskop w Polsce".


...a w±tek ma tytu³: "Galileoskop w Polsce".


Dlatego w³a¶nie wydzieli³em do osobnego w±tku.


Twój obrazek jest oczywisty - dobson na sekundê czasu zbierze 6 x wiêcej fotonów ale musi pomalowaæ 6x wiêkszy obraz w oku.


Ludzie wy nawet patrzyc na obrazki nie umiecie. :szczerbaty: z mojego obrazka wynika ze podczas gdy 200mm zbierze 13fotonów +/-(13)^0,5=3,6=~4 czyli od 9-17fotonów,
to 80mm zbierze 2fotony +/-(2)^0,5=1,4=~2 czyli 0-4fotonów

co oznacza ze 80mm bedzie
ca³ymi przypadkowymi seriami dostawaæ 0 fotonów!!!!!!!!!!!!!!!!
ca³ymi przypadkowymi seriami dostawaæ 1 foton!!!!!!!!!!!!!!!!
co sie przek³ada na fakt ¿e serie 2, 3 ,4 i 5 fotonów zdarz± siê za rzadko ¿eby stworzyæ tak samo jasny obraz jak to wynika z koncentracji ¶redniej liczby 13/6,25=2

wiêc nie sposób stworzyæ sta³ego strumienia 10fotonów w ciagu 0,2sekundy które oko moze zauwa¿yæ. (tak maks 0,2sek trwa naswietlanie "pixela" oka)

Podczas gdy 200mm robi to z wyciagiem w ...

nie bede tu miesza³ jeszcze szumem t³a narazie nich ktos mi powie, ¿e rozumie co widzi.

ps. widzia³ ktos most w M51 w szukaczu 50x9 (¼renica 5,5)? ponoæ jest ja¶niejszy jak newtonie 300/1500 z naglerem 26 (¼renica 5,2) tylko mniejszy :szczerbaty:
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 20 October 2009 - 15:18

nie bede tu miesza³ jeszcze szumem t³a narazie nich ktos mi powie, ¿e rozumie co widzi.

Dziêki - w koñcu wiemy ¿e chodzi o 10 fotonów na (1/5) sekundy czasu, na ca³e oko. Nie zmiena to faktu, ¿e - je¶li to prawda - to rozpatrujemy skrajnie blade obiekty, które w dobsonie "zamajacz±" a w refraktorku "nie zamajacz±". Natomiast Ty przyznaj racjê, ¿e powiekszenie 40x40 tworzy wiêkszy obraz czyli musi du¿o wiêcej (bo szerzej) wpadaæ na dno oka czyli jest tak samo "TRUDNE" dla dobsona jak "TRUDNE" jest powiêkszenie 16x16 dla refraktorka - konkretnego obiektu rozleg³ego (DS) {z gwiazd± lub gwiazd± podwójn± to siê nie wypowiadam}
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 15:25

Dziêki - w koñcu wiemy ¿e chodzi o 10 fotonów na (1/5) sekundy czasu, na ca³e oko.

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

na jeden prêcik


jest tak samo "TRUDNE" dla dobsona jak "TRUDNE" jest powiêkszenie 16x16 dla refraktorka - konkretnego obiektu rozleg³ego (DS)

NIEEEEEEEE

t³umacze przecie¿, ¿e szum sygan³u powoduje nieregularno¶æ dostaw fotonów

¿eby sprowdziæ to do podobnego komfortu w ma³ym teleskopie nalezy jeszcze powiêkszyæ ¼renicê ¿eby
dostarczyæ podobnie stabilny strumieñ fotonów.
przyk³ad 100 +/-10 (szum 10%)
100/6,25=16 +/-4 (szum 25%) komfort spada
¼renica x2,5 16x(2,5)^2=100 czyli wracamy ale mamy t³o ja¶niejsze az 6,25x wyj¶cie? ciemne niebo.

ps. jeszcze jedna wazna sprawa. pozdrawiam wszystkich, którzy widzieli kolor M42 w 80ED, bo mieli taka sam± ¼renice jak w taurusie.
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 20 October 2009 - 16:07

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

na jeden prêcik

Je¿eli na jeden prêcik to "da³e¶ cia³a" z tym szumem ! Bo przy wiêkszym powiêkszeniu swiat³o z dobsona musi stworzyæ wiêksz± plamê na dnie oka ¿eby oko widzia³o wiêkszy k±towo obiekt. A ta wiêksza plama ma wiêcej prêcików do zaspokojenia nierachitycznymi dostawami fotonów!!! Dok³adnie tyle razy wiêcej jest tych prêcików ile razy wiêcej Dobson ³apie swiat³a!
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 16:47
kompletnie mylisz zajwiska. fascynujesz sie jednym nie widz±c drugiego.


A ta wiêksza plama ma wiêcej prêcików do zaspokojenia nierachitycznymi dostawami fotonów!!!

NIEEEEE. wieksza plama jest obs³ugiwana przez INNE kierunki z jeszcze wieksz± iloscia fotonów . je¿eli chcesz rozpatrywaæ za¶wietlenie z k±ta bry³owego to opisywany efekt jest jeszcze silniejszy.
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 20 October 2009 - 16:56
Czytam i czytam i nie wierze... :blink:
Z tego co koledzy twierdz±, to nie potrzebny jest du¿y teleskop np D=200mm, bo w teleskopie D=50mm mo¿emy zobaczyæ dok³adnie to samo, tylko trzeba dobraæ odpowiedni okular :rolleyes:
No chyba ¿e kolegom chodzi o to, ze dobieraj±c odpowiedni okular do teleskopu D=200mm, zobaczymy to samo (albo tylko tyle) co w teleskopie D=50mm B)
Co prawda moje do¶wiadczenie z du¿ymi teleskopami jest niewielkie, ale jako¶ za cholere nigdy nie uda³o mi siê zobaczyæ w 5" M51 tak jak widzia³em to w 16" dobsie :blink:
O innych obiektach nie wspomne, ale có¿ mo¿e jestem tak g³upi, ¿e tego nie potrafie zobaczyæ... :Boink:
Pozdrawiam :Beer:
Piotrek

P.S.
McArti dzieki ¿e wykorzystujesz swoj± wiedzê i czas do tej dyskusji, mam nadzieje ¿e uda Ci sie szanowne grono przekonaæ. Mnie nie musisz :)

P.S. 2
Przepraszam ¿e w tak prymitywny sposób w³±czy³em siê do dyskusji, ale moja wiedza jest niewystarczaj±ca ¿eby logicznie kolegów przekonywaæ, a chcia³em w jaki¶ sposób wesprzeæ kolegê McArtiego, co by siê nie czu³ osamotniony w przekonaniach :)


kompletnie mylisz zajwiska. fascynujesz sie jednym nie widz±c drugiego.

NIEEEEE. wieksza plama jest obs³ugiwana przez INNE kierunki z jeszcze wieksz± iloscia fotonów . je¿eli chcesz rozpatrywaæ za¶wietlenie z k±ta bry³owego to opisywany efekt jest jeszcze silniejszy.

"inne kierunki" ... ale nas interesuje g³ownie kierunek od obiektu t³o nam nie pomo¿e... Za³±czone miniaturki
    l l


Czytam i czytam i nie wierze... :blink:
Z tego co koledzy twierdz±, to nie potrzebny jest du¿y teleskop
P.S. 2
Przepraszam ¿e w tak prymitywny sposób w³±czy³em siê do dyskusji, ale moja wiedza jest niewystarczaj±ca ¿eby logicznie kolegów przekonywaæ, a chcia³em w jaki¶ sposób wesprzeæ kolegê McArtiego, co by siê nie czu³ osamotniony w przekonaniach :)


Ale¿ ja "bardzo wolê" mieæ synte 8 zamiast refraktorka 80/400 bo co prawda jasno¶æ powierzchniowa obserwowanego obiektu bêdzie TAKA SAMA ale on po prostu bedzie mniejszy czyli zobacze mniej szczegó³ów albo "w pewenym sensie" nieuchwytnie pomniejszone szczegó³y. Chodzi o maksymaln± jasno¶æ powierzchniow± obserwowanego obiektu jak± mo¿na uzyskaæ oboma tymi teleskopami - jak wiadomo przy minimalnym sensownym powiêkszeniu co siê trafia dla zrenicy wyj¶ciowej 5mm a liczy Apertura_mm/5.

ja mam wrazenie, ze po prostu ekolog nie bierze poprawki na fakt, ze pewna liczba fotonow musi zostac zlapana przez teleskop, zeby oko w ogole dostrzeglo obraz.


ja mam wrazenie, ze po prostu ekolog nie bierze poprawki na fakt, ze pewna liczba fotonow musi zostac zlapana przez teleskop, zeby oko w ogole dostrzeglo obraz.

no ja te¿ tak my¶la³em i wierzy³em w McArti jak w Zawisze - ale on siê przyzna³ ¿e dostrzeganie dotyczy minimalnej dawki na poszczególny prêcik a nie na ca³e oko - i tu jest problem! Pojedynczy prêcik dostanie tyle samo w obu teleskopach, tylko w dobsonie wiêksze pole precików zostanie wykorzystane .
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 17:46

Ale¿ ja "bardzo wolê" mieæ synte 8 zamiast refraktorka 80/400 bo co prawda jasno¶æ powierzchniowa obserwowanego obiektu bêdzie TAKA SAMA ale on po prostu bedzie mniejszy czyli zobacze mniej szczegó³ów albo "w pewenym sensie" nieuchwytnie pomniejszone szczegó³y. Chodzi o maksymaln± jasno¶æ powierzchniow± obserwowanego obiektu jak± mo¿na uzyskaæ oboma tymi teleskopami - jak wiadomo przy minimalnym sensownym powiêkszeniu co siê trafia dla zrenicy wyj¶ciowej 5mm a liczy Apertura_mm/5.


Ekolog, ale zrozum ¿e mój przyk³ad przypadkowy nie by³. ¦rednica wyj¶ciowa w obu sprzêtach wysz³a mi prawie identycznie (~2,8mm) i w 5" to by³a rozmazana "gruszka" a w 16" piêknie widoczna struktura ramion.
Zdaje sobie sprawê ¿e powiêkszenie ró¿ni³o sie trzykrotnie, ale wg Waszej teorii widok powinien ró¿niæ siê tylko skal± (dobrze rozumiem??), a tak nie bêdzie i raczej nie ma prawa byæ! Ewentualnie mo¿na to porównaæ do ogl±dania zdjêcia z ró¿nych odleg³o¶ci. Odsuwaj±c od siebie zdjêcie, na którym wyra¿nie widaæ strukturê, bêdziesz mia³ efekt totalnego zamazania sie szczegó³u?? Wiadomo ¿e nie bêdzie widaæ tak jak w skali 1:1, ale pomniejszaj±c do 1:2 nie powinno byæ efektu zamazania tej bardziej widocznej struktury, ale w praktyce tak bêdzie!
Chyba pro¶ciej nie potrafie napisaæ, ale czuje w ko¶ciach ¿e do tego problemu trzeba bêdzie powo³aæ komisjê i to "terenow±" ;)

P.S.

no ja te¿ tak my¶la³em i wierzy³em w McArti jak w Zawisze - ale on siê przyzna³ ¿e dostrzeganie dotyczy minimalnej dawki na poszczególny prêcik a nie na ca³e oko - i tu jest problem! Pojedynczy prêcik dostanie tyle samo w obu teleskopach, tylko w dobsonie wiêksze pole precików zostanie wykorzystane .


Jak dla mnie to nie jest prawda... ¦wiat³o przechodzi przez kilka uk³adów optycznych i pomijanie soczewki w oku jest b³êdem.
Je¿eli pozorne pole widzenia okularu jest takie samo i w czasie obserwacji nie istnieje efekt, ¿e widzimy tylko np 45* z 65* pozornego pola okularu, to oznacza ze ¶wiat³o zebrane przez obiektyw rozk³adane jest na podobn± powierzchniê siatkówki, a co za tym idzie, ró¿nica w ilo¶ci zebranego przez obiektyw ¶wiat³a bêdzie widoczna bo wtedy przy wiêkszej aperturze wiêcej fotonów bêdzie pada³o na dan± powierzchniê!!!

my¶lê ¿e rozwi±zanie tego paradoksu tkwi w sposobie interpretacji obrazu przez mózg.
do naszej ¶wiadomo¶ci nie dociera RAW, to co widzimy jest przekszta³cone przez ró¿ne algorytmy odszumiaj±ce, wyostrzaj±ce, u¶redniaj±ce... których nawet nie mo¿na wy³±czyæ :P
gdyby to by³a cyfrówka to ¿aden astro-fotograf nawet nie pomy¶la³by ¿e mo¿na jej na serio u¿ywac do astronomii.
efekt tego przetwarzania jest taki, ¿e obrazy o tej samej i bardzo niskiej jasno¶ci, i ró¿ni±ce sie tylko skal±, daj± zupe³nie inn± szczegó³owo¶æ, mimo ¿e z prostej optyki geometrycznej wynika niezbicie ¿e powinny byæ identyczne.

Koñcze, bo nie mam nerwów do krêcenia sie w kó³ko.

Jak kto¶ nie ³apie, ¿e sypniêcie grochem przez onko skutkuje przeleceniem wszystkiego, a sypniêcie w drzwi spowoduje, ¿e ¿adne nie trafi w dziurke od klucza to ja niewiem co o tym my¶leæ.


Jak kto¶ nie ³apie, ¿e sypniêcie grochem przez onko skutkuje przeleceniem wszystkiego, a sypniêcie w drzwi spowoduje, ¿e ¿adne nie trafi w dziurke od klucza to ja niewiem co o tym my¶leæ.

Jakbym by³ prezydentem to da³bym Ci medal za najbardziej obrazowe streszczenie fizyki zwi±zanej z rejestracj± fotonów na detektorze. ¦wietne :)


Koñcze, bo nie mam nerwów do krêcenia sie w kó³ko.
(...)


Nie koñcz. Pa³uj gdy kto¶ "Niestety klepie jak pot³uczony". Wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie.

Pozdrawiam.


Koñcze, bo nie mam nerwów do krêcenia sie w kó³ko.

Jak kto¶ nie ³apie, ¿e sypniêcie grochem przez onko skutkuje przeleceniem wszystkiego, a sypniêcie w drzwi spowoduje, ¿e ¿adne nie trafi w dziurke od klucza to ja niewiem co o tym my¶leæ.

Ja te¿ koñczê ten temat (tym bardziej, ¿e mam mniej znajomych na forum co ma swoje skutki). Mo¿e ja czego¶ nie ³apiê ale Ty jeste¶ leniwy - jakby¶ siê przygl±dn±³ mojemu rysunkowi to by¶ zobaczy³ ¿e dobson musi obs³u¿yæ wiêksz± ilo¶c prêcików np 6 miliardów w miejscu gdzie na ekranie siatkówki powstanie (zerknij:¿ó³ty-wiêkszy) obraz DS-sa a refraktor jeden miliard w miejscu gdzie na ekranie siatkówki powstanie MNIEJSZY!!! obraz DS-a. Zatem pojedynczy prêcik bêdzie mia³ takie same szanse na kwanty i taki sam szum! Poniek±d ka¿dy z nas podchodzi do zjawiska "widzenia" z jakiej¶ "dziwnej dla drugiego" innej strony - no ale ja mam mniej znajomych wiêc ustepuje "demokratycznie". :rolleyes: Natomiast, ¿eby¶ mia³ swoj± racjê - s³abe punktowe ¼ród³o/¼ród³a (gwiazda lub uk³ad wielokrotny gwiazd) parwdopodobnie bêdzie ³atwiej "znika³o" oku patrz±cemu przez refraktor. JA TE¯ KOÑCZÊ TEMAT - ODDAJMY G£OS "KOMISJI TERENOWEJ".
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 22:42

Mo¿e ja czego¶ nie ³apiê ale Ty jeste¶ leniwy - jakby¶ siê przygl±dn±³ mojemu rysunkowi


A ty sie przyjrza³e¶ mojemu rysunkowi???? i co na nim widzia³e¶? ³apiesz co to s± te kó³ka i kropki? w którym miejscu teleskopu jest to co tam jest narysowane?


A ty sie przyjrza³e¶ mojemu rysunkowi???? i co na nim widzia³e¶? ³apiesz co to s± te kó³ka i kropki? w którym miejscu teleskopu jest to co tam jest narysowane?

Gdyby¶my rozpatrywali gwiazdê i w obu teleskopach by³aby ona ledwo widoczna nieco(11%) ponad granic± czu³o¶ci prêcików to naturalne w przyrodzie wachania roz³o¿enia kwantów o +/- 10% BARDZIEJ szkodzi³y by refraktorowi bo prêcik(i) miewa³by by czasem poni¿ej czu³o¶ci! TO NARYSOWA£E¦! tylko to jest s³uszne rozumowanie ale dla od³eg³ej punktowej gwiazdy odbieranej w praktycznie jednym ma³ym punkcie siatkówki, a nie dla DS-a bo DS siê rozk³ada na powierzchniê i z ka¿dym kawa³eczkiem tej powierzchni prêciki musz± sobie osobno radziæ swoimi JEDENASTOMA (¶rednio!!!!!!=>szum) kwantami.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 20 October 2009 - 23:01
nie¼le siê ubawi³em ¶ledz±c ten temat :buahaha:
a ju¿ teoria o ilo¶ci znajomych to majstersztyk :ha:


Gdyby¶my rozpatrywali gwiazdê (...) to jest s³uszne rozumowanie ale dla od³eg³ej punktowej gwiazdy odbieranej w praktycznie jednym ma³ym punkcie siatkówki, a nie dla DS-a bo DS siê rozk³ada na powierzchniê

jeste¶ coraz bli¿ej prawdy ale jeszcze nie ³apiesz o co tu chodzi ale kierunek rozumowania coraz lepszy. Zauwa¿, ¿e fotony z ka¿dego punktu obrazu s± zbierane przez ca³y obiektyw

mocno strywializowa³e¶ bardzo trudny temat i st±d wychodz± Ci bzdury, które nie maja odbicia w rzeczywisto¶ci
podam przyk³ad z wczorajszego wieczora. Wykonywa³em próby MC 127 na EQ3-2 z GOTO i zanim pad³ mi akumulator zd±¿y³em (pod s³abym niebem) zaobserwowaæ M2, M15, M27 i M57. W szukaczu 6x30 obiekty te by³y niewidoczne (¼renica 5 mm) natomiast w okularze 25 mm oraz 13 mm by³y bardzo wyra¼ne (¼renica odpowiednio 2,1 mm i 1,1 mm)
jak to wyt³umaczysz?

pozdrawiam

Kolegê ekologa zapraszam do teleskopu i do czytania regulaminu forum. Do teleskopu by siê przekona³ jak jest w praktyce a do czytania regulaminu by opanowa³ swoje emocje i nie insynuowa³ w dziwny sposób. Pax

Pozdrawiam
Pawe³ Maksym

Pozwolê sobie zacytowaæ s³owa Piotrka Guzika, który w w±tku "Jasno¶æ powierzchniowa - wzor to nie wszystko" wyja¶ni³ problem nastêpuj±co:


Wiêksza apertura daje wiêcej ¶wiat³a - to prawda - ale z drugiej strony wiêksza apertura nie zwiêksza kontrastu miêdzy t³em nieba, a obiektem...
Wiêksza apertura pozwoli Ci wiêcej dostrzec dlatego, ¿e bêdziesz móg³ widzieæ obiekty o mniejszej jasno¶ci ca³kowitej. Na przyk³ad: znajdujemy siê w ciemnym miejscu poza miastem. Go³ym okiem widzimy gwiazdy do 6.5 mag. Go³ym okiem widzimy równie¿ obiekt o jasno¶ci 4 mag i ¶rednicy 80'. Jasno¶æ powierzchniowa tego obiektu to oko³o 13.2 mag/(minutê kwadratow±). W tym samym czasie na niebie znajduje siê te¿ obiekt o jasno¶ci 8 mag i ¶rednicy 0.1' - jego jasno¶æ powierzchniowa to oko³o 4.4 mag/(minutê kwadratow±), jednak nie jeste¶my w stanie go dostrzec bo ma za ma³± jasno¶æ ca³kowit±. ¯eby go zaobserwowaæ potrzebujemy wiêkszej apertury. Wiêksza apertura pozwoli nam dostrzec obiekty o mniejszej jasno¶ci ca³kowitej, jednak granicznej jasno¶ci powierzchniowej, któr± jeste¶my w stanie dostrzec niestety nie zwiêkszy...
Je¿eli fragmentu jakiego¶ obiektu nie dostrzegasz u¿ywaj±c mniejszej apertury, a jest on widoczny w sprzêcie o wiêkszej aperturze, to znaczy ¿e albo jest on zbyt ma³y, ¿eby mniejsza apertura mog³a go rozdzieliæ od reszty, albo jego jasno¶æ ca³kowita jest zbyt ma³a....



T³o nieba nie ciemnieje wraz z apertur±, a wraz z powiêkszeniem - je¶li zwiêkszysz aperturê, nie zwiêkszaj±c powiêkszenie, "obserwowane" t³o nieba stanie siê znacznie ja¶niejsze. Aby niebo sta³o siê ciemniejsze, musisz zwiêkszyæ powiêkszenie bardziej ni¿ aperturê. Jednak zwiêkszanie powiêkszenia sprawia te¿, ¿e ¶wiat³o pochodz±ce z obiektu "rozlewa" siê na wiêksz± powierzchniê, przez co obiekt staje siê s³abszy. W efekcie wszystko wychodzi na jedno - nasz obiekt pociemnieje tyle samo razy ile pociemnieje t³o nieba...


np. to co pod ciemnym niebem ledwo siê dojrzy w 6" , w 16" bêdzie niemal latarni± przy tej samej ¶wiat³osile.


Tak wygl±da sytuacja, gdy mówimy o obiektach widocznych s³abo ze wzglêdu na jasno¶æ ca³kowit±. Tutaj dobrym przyk³adem bêdzie galaktyka o jasno¶ci 12 mag i ¶rednicy 1'. Zgadza siê, w 6" na ciemnym niebie ledwie j± dojrzysz, w 16" bêdzie za to jak napisa³e¶ "latarni±".
Je¶li sprawa dotyczy obiektów, które s± na granicy widoczno¶ci ze wzglêdu na ich jasno¶æ powierzchniow±, sprawa wygl±da zdecydowanie inaczej. Spróbuj popatrzeæ na mg³awicê NGC 7293 - musisz koniecznie mieæ ciemne niebo. Jej jasno¶æ to 7.3 mag, a ¶rednica oko³o 15'. Na naprawdê ciemnym niebie jest s³abo widoczna w lornetce 10x50. Zwiêkszenie apertury do 20 cm niewiele tu zmienia - mg³awica jest nadal widoczna s³abo (co prawda jest znacznie wiêksza i dochodzi do nas wiêcej ¶wiat³a od niej, jednak ró¿nica jasno¶ci miêdzy niebem a mg³awic± jest taka sama jak w lornetce...).


Polecam zapoznanie siê z ca³ym poni¿szym w±tkiem:
http://astro-forum.o...erzchniowa&st=0


6x30 obiekty te by³y niewidoczne (¼renica 5 mm) natomiast w okularze 25 mm oraz 13 mm by³y bardzo wyra¼ne (¼renica odpowiednio 2,1 mm i 1,1 mm)
jak to wyt³umaczysz?

pozdrawiam

to jest inny eksperyment ni¿ tu "wa³kowali¶my do ob³êdu". Gdyby¶ zastosowa³ (cudem zdobyte) okulary daj±ce najmniejsze mo¿liwe powiêkszenie bezstratne czyli ¼renicê wyj¶ciow± 5mm to byæ mo¿e te¿ by¶ ich nie zobaczy³.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 00:01

Kolegê ekologa zapraszam do teleskopu i do czytania regulaminu forum. Do teleskopu by siê przekona³ jak jest w praktyce a do czytania regulaminu by opanowa³ swoje emocje i nie insynuowa³ w dziwny sposób. Pax

Pozdrawiam
Pawe³ Maksym

Z tymi znajomymi to nie jest tak ¼le - ja siê nie roz¿ali³em - choæ to byæ mo¿e tak zabrzmia³o - zwróæ uwagê, ¿e traktowa³em to z humorem ("demokratycznie", u¶miechniêta gêba). Natomiast w pewnym sensie ostro to uj±³em bo sta³a siê rzecz nietypowa - niektórzy z wypowiadaj±cych siê piasali, ¿e bardziej wierz± (intuicyjnie) McArti - zatem zrobi³ siê niejako plebiscyt w kwestii "jaka jest prawda" - co jest "mocno niezwyk³e" (jak dla mnie). p.s. i oczywi¶cie ja nie ma pretensji do McArti, ¿e mu ludzie ufaj± to by dopiero by³a bzdura, wrêcz przeciwnie - szczerze gratulujê !
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 00:08

...nie bede tu miesza³ jeszcze szumem t³a narazie...

McArti, a mo¿e jednak?
Czy szum t³a wygl±da podobnie? Jest to strumieñ fotonów z danego kierunku z niepewno¶ci± pierw(n)?
Je¿eli tak to jaki powinien byæ minimalny strumieñ z 'obiektu' (sygna³) aby ten by³ widoczny (zak³adaj±c, ¿e ju¿ szum jest ponad granic± percepcji)?

EDIT
Szum -w tym wypadku chodzi mi o za¶wietlenie, LP.
Ten post by³ edytowany przez misiowaty dnia: 21 October 2009 - 08:58

to jest inny eksperyment ni¿ tu "wa³kowali¶my do ob³êdu". Gdyby¶ zastosowa³ (cudem zdobyte) okulary daj±ce najmniejsze mo¿liwe powiêkszenie bezstratne czyli ¼renicê wyj¶ciow± 5mm to byæ mo¿e te¿ by¶ ich nie zobaczy³.


Tutaj siê mylisz, gdy¿ przy ¼renicy wyj¶ciowej 5mm powiêkszenie teleskopu bêdzie mniejsze ni¿ przy ¼renicy 1,1mm czy 2,2mm. Oznacza to, ¿e przy 5mm obraz bêdzie ja¶niejszy i wymienione obiekty z pewno¶ci± bêd± widoczne.


Tutaj siê mylisz, gdy¿ przy ¼renicy wyj¶ciowej 5mm powiêkszenie teleskopu bêdzie mniejsze ni¿ przy ¼renicy 1,1mm czy 2,2mm. Oznacza to, ¿e przy 5mm obraz bêdzie ja¶niejszy i wymienione obiekty z pewno¶ci± bêd± widoczne.

hmmm , jedno ale .... troche nie podoba mi siê ten zestaw (M57) przy ma³ych powiêkszeniach zamienia sie ona praktycznie w punkt i wtedy mamy inne zagadnienie niz ogl±danie "rozpostartego" s³abego DS, o który siê spiera³em. Mimo wszystko poczekajmy na kogo¶ kto ma "dziwne" zestawy okularów i siê wypowie z natury :rolleyes: p.s. Ty piszesz o dostrzeganiu czyli o sytuacji gdzie walczymy z punktem malutkim, ¿eby zaistnia³ w oku. Spór dotyczy³ subiektywnej (obserwowanej) jasno¶ci popwierzchniowej DS-a ktory jest dosyæ rozleg³y i zajmuje przyzwoity kawa³ek widoku w obu teleskopach (¿eby mo¿na by³o delibrowaæ o owej jasno¶ci powierzchniowej).
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 00:28
Nie trzeba mieæ dziwnych okularów. Wystarczy mieæ dwa teleskopy o ró¿nej aperturze i tej samej ¶wiat³osile. Wówczas u¿ycie tego samego okularu w obu teleskopach da identyczn± ¼renicê wyj¶ciow±. Poniewa¿ mam tak± parkê (Newtona 27cm i refraktor 8cm) o identycznej ¶wiat³osile i dwa identyczne okulary, to bêdê móg³ porównaæ jak to wygl±da w praktyce, o ile pozwoli na to pogoda.


hmmm , jedno ale .... troche nie podoba mi siê ten zestaw (M57) przy ma³ych powiêkszeniach zamienia sie ona praktycznie w punkt


no teraz to ju¿ przesadzi³e¶
wybra³e¶ sobie obiekt, który Ci nie pasuje do koncepcji ale mo¿esz go wyeliminowaæ i ca³kowicie pomin±³e¶ pozosta³e
takie wybiórcze traktowanie faktów nie ¶wiadczy dobrze o Tobie
a obiekty do tego przyk³adu s± wybrane przypadkowo ale na szczê¶cie s± do¶æ reprezentatywne i wszystkie s± DS-ami. Wcze¶niej nic nie wspomina³e¶, ¿e w przypadku M57 Twoja teoria nie obowi±zuje :Boink:

zanim podejmiesz rozmowê przypomnij sobie czym s± ¼renice w teleskopie i jak siê je wyznacza, a potem odpowiedz sobie na pytanie co ¼renica wyj¶ciowa ma wspólnego z jasno¶ci± obserwowan± uwzglêdniaj±c: sprawno¶æ optyczn± przyrz±du, dok³adno¶æ wykonania optyki, czu³o¶æ oka, przetwarzanie obrazów przez mózg, ró¿norodno¶æ obiektów na niebie, jasno¶æ powierzchniow±, jasno¶æ t³a, powiêkszenie rozdzielcze, seeing i inne takie :szczerbaty:

pozdrawiam


no teraz to ju¿ przesadzi³e¶
wybra³e¶ sobie obiekt, który Ci nie pasuje do koncepcji ale mo¿esz go wyeliminowaæ i ca³kowicie pomin±³e¶ pozosta³e
takie wybiórcze traktowanie faktów nie ¶wiadczy dobrze o Tobie
a obiekty do tego przyk³adu s± wybrane przypadkowo ale na szczê¶cie s± do¶æ reprezentatywne i wszystkie s± DS-ami. Wcze¶niej nic nie wspomina³e¶, ¿e w przypadku M57 Twoja teoria nie obowi±zuje :Boink:

zanim podejmiesz rozmowê przypomnij sobie czym s± ¼renice w teleskopie i jak siê je wyznacza, a potem odpowiedz sobie na pytanie co ¼renica wyj¶ciowa ma wspólnego z jasno¶ci± obserwowan± uwzglêdniaj±c: sprawno¶æ optyczn± przyrz±du, dok³adno¶æ wykonania optyki, czu³o¶æ oka, przetwarzanie obrazów przez mózg, ró¿norodno¶æ obiektów na niebie, jasno¶æ powierzchniow±, jasno¶æ t³a, powiêkszenie rozdzielcze, seeing i inne takie :szczerbaty:

pozdrawiam

masz racje - mea culpa - inne pomin±³em - czemu tych innych nie zobaczy³ w szukaczu? Niby nie wiem. Ale taki ma³y szukacz to NIE JEST porównywanie teleskopów; obawiam sie ¿e szukacz 6x30 odbiega zanadto sw± konstrukcj± zarówno okularem jak i obiektywem od okularu i obiektywu teleskopu. Pytanie retoryczne: Dasz g³owê ¿e nie odbiega?
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 01:12

podam przyk³ad z wczorajszego wieczora. Wykonywa³em próby MC 127 na EQ3-2 z GOTO i zanim pad³ mi akumulator zd±¿y³em (pod s³abym niebem) zaobserwowaæ M2, M15, M27 i M57. W szukaczu 6x30 obiekty te by³y niewidoczne (¼renica 5 mm) natomiast w okularze 25 mm oraz 13 mm by³y bardzo wyra¼ne (¼renica odpowiednio 2,1 mm i 1,1 mm)
jak to wyt³umaczysz?


Dobór obiektów nie by³ najlepszy ze wzglêdu na to, ¿e ich jasno¶æ ca³kowita (uwzglêdniaj±c: sprawno¶æ optyczn± przyrz±du, dok³adno¶æ wykonania optyki, czu³o¶æ oka, przetwarzanie obrazów przez mózg, ró¿norodno¶æ obiektów na niebie, jasno¶æ powierzchniow±, jasno¶æ t³a, powiêkszenie rozdzielcze, seeing i inne takie ;)) by³a zbyt ma³a dla szukacza 6x30, a my porównujemy tylko jasno¶æ powierzchniow± obiektów bêd±cych w zasiêgu obu instrumentów. Proponujê zapoznaæ siê z postem #49.


Ale taki ma³y szukacz to NIE JEST porównywanie teleskopów; obawiam sie ¿e szukacz 6x30 odbiega zanadto sw± konstrukcj± zarówno okularem jak i obiektywem od okularu i obiektywu teleskopu. Pytanie retoryczne: Dasz g³owê ¿e nie odbiega?


Nie odbiega. ¦mia³o mo¿na je porównywaæ.
Ten post by³ edytowany przez Tomi dnia: 21 October 2009 - 01:22
ekolog - wyrazy uznania za niepoddawanie siê przes±dom nawet g³oszonym przez autorytety! tak w³asnie powinna wygl±daæ dyskusja - argumenty i wyliczenia a nie naginanie faktów do wcze¶niejszych wyobra¿eñ.
ja kiedy¶ porównywa³em obrazy z maka 5" i newtona 13" ale ¼renica nie by³a by³a identyczna i daleko tej obserwacji do rygoru prawdziwego eksperymentu naukowego. oczywi¶cie w maku by³o widaæ mniej :) ale nie ciemniej! moj± interpretacjê tego wyniku poda³em ju¿ wcze¶niej w tym w±tku.
co do "kwantów McArtiego", to mo¿e byæ prawda przy ma³ych elementach obrazu (co t³umaczy spadek detalu), ale nie dla obiektu jako ca³o¶ci. "jasno¶c powierzchniowa w okularze" (je¿eli istnieje takie pojêcie) musi byæ taka sama w du¿ym i ma³ym teleskopie, matematyka jest tutaj nieub³agana.

tak naprawdê to teraz najwiêksz± zagadk± jest dla mnie kwestia koloru. obiektów rozci±g³ych, jak M42. przecie¿ nawet w lornetce ta mg³awica nie jest a¿ tak ma³a ¿eby nie mog³a byæ kolorowa.

proponujê nastêpuj±cy eksperyment my¶lowy porównuj±cy du¿y i ma³y teleskop przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej: (chodzi mi o to, ¿eby wyeliminowaæ wp³yw ró¿nych nieistotnych dla sprawy szczegó³ów, których sie niepotrzebnie chwytamy i to zaciemnia istotê problemu)

1. patrzymy na duzy obiekt o w miarê jednolitej jasno¶ci. w duzym teleskopie wype³nia nam ca³e pole widzenia, w ma³ym to tylko ma³a plamka.
2. a teraz w ogóle wyrzucamy teleskop i staramy siê odtworzyæ tê sam± sytuacjê "w naturze". w ciemnym pokoju rzucamy snop ¶wiat³a na ¶cianê i mamy "mg³awicê widzian± w du¿ym teleskopie"
3. bierzemy czarny karton i robimy przes³onê z ma³ym otworkiem ("dziurka od klucza"). patrzymy teraz na ekran przez tê przes³onê, tak ¿e widaæ tylko ma³y kawa³ek "mg³awicy". oczywi¶cie ten kawa³ek ma tê sam± jasno¶æ powierzchniow± i ten sam kolor, tyle ¿e jest go mniej.
4. pytanie zasadnicze: czy mo¿liwe s± takie warunki (np. odpowiednio ma³a jasno¶æ), w których w drugim przypadku, przez przes³onê, nie zobaczymy koloru, mimo ¿e widzieli¶my go patrz±c na du¿y obraz?

odpowied¼ "oczywista" jest NIE! przecie¿ patrzymy na to samo!

ale wnioski z porównania lornetki i du¿ego teleskopu sa takie ¿e jednak TAK!

to jest sprowadzanie do swojego poziomu i pokonywanie do¶wiadczeniem. :szczerbaty: co najmniej dwóch nie zajarzy³o kompletnie i ora w tym samym miejscu m³óc±c jedno oczywiste zjawisko jak grala.

To nie jest DZIEÑ, ¿e do 200mm wpada MILIARD fotonów +/-300ty¶ a do 80mm 160milionów +/-12,6ty¶ i kiedy sygna³ jest 1000x ja¶niejszy od t³a.

zalecam experyment we¼ wiadro do niego w³ó¿ kubek i rzucaj z dziesiêciu metrów kamyczki. zobacz czy naprawde za kazdym razem z³apiesz do kubka 1/6 kamyczków. np jednego na 6.

ps. to juz mój naprawde ostatni post.
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 21 October 2009 - 08:56
Przekona³e¶ mnie McArti z jednym "ale" na koñcu. Ja od razu wiedzia³em, ¿e narysowa³e¶ powierzchnie obiektywów (ma³ego i du¿ego) i co one ³api± (kropki to fotony) w ró¿nych chwilach Z JEDNEGO KIERUNKU. Ten kierunek to mog³aby byæ malutka gwiazda lub ma³y kawa³eczek DS-a. Wiemy ¿e DOBSON musi to potem rozrzuciæ na 6x wiêkszy obraz wiêc z tego kawa³eczka te 60 kwantów na 6 prêcików. Udowodni³e¶, ¿e mimo fluktuacji DOBSON z ka¿dego fragmentu kosmosu zbierze (mimo wahañ statystycznych) minimum 60 kwantów wiêc bedzie mia³ prawie zawsze do podzia³u W SUMIE po 10 kwantów na prêcik. SUPER! Natomiast refraktorek z tego samego fragmentu kosmosu dostanie ¶rednio 10 kwantów i co prawda nie bêdzie musia³ ich rozdzielaæ na 6 prêcików tylko przeka¿e do jednego prêcika ale te 10 ¶rednio to czasem 9 i prêcik siê pogubi i zniknie mu obraz (mo¿e nawet na szkodliwie d³ugo). Czyli wydaje siê w tym momencie, ¿e Ty masz racjê. Ale! Soczewki DOBSONA nie s± genialne. Jak on te co najmniej 60 kwantów wy¶le w kierunku 6 prêcików to niestety do niektórych z nich skieruje 11 kwantów a do niektórych 9(ten zdechnie). Teraz ¿artujê: "³apiesz?". Mimo wszystko jestem pe³en uznania = szacunek! Pozdrawiam.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 09:43
Jeszcze raz Pozdrawiam - Moderatora tak¿e! p.s. wiem ¿e DOBSON to lustra i soczewki ale napisa³em w uproszczeniu "soczewki" :rolleyes:
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 10:00

Ale! Soczewki DOBSONA nie s± genialne. Jak on te co najmniej 60 kwantów wy¶le w kierunku 6 prêcików to niestety do niektórych z nich skieruje 11 kwantów a do niektórych 9(ten zdechnie). Teraz ¿artujê: "³apiesz?". Mimo wszystko jestem pe³en uznania = szacunek! Pozdrawiam.


Ale!
Dobson to nie teleskop tylko monta¿.
Newtony nie maj± soczewek tylko zwierciad³a.
Dla uproszczenia rozpatruj dwa refraktory 8" i 3". Nie bêdziesz mia³ problemu "zdechniêtych" kwantów.


Ale!
Dobson to nie teleskop tylko monta¿.
Newtony nie maj± soczewek tylko zwierciad³a.
Dla uproszczenia rozpatruj dwa refraktory 8" i 3". Nie bêdziesz mia³ problemu "zdechniêtych" kwantów.

w ca³ej tej dyskusji chodzi³o o konkretny teleskop Dobson 8 cali kontra Refraktor 80/400 oba przy ¼renicy wyj¶ciowej 5mm i czytaj±cy (w tym McArti) wie co mia³em na mysli pisz±c "DOBSON" natomiast jak dla mnie ów "dobson" ma oprócz zwierciade³ tak¿e soczewki - w okularze - bo okular sk³ada siê z kilku soczewek (w naszych czasach :rolleyes: ). Teorie "zdechniêtych" prêcików udostepni³ nam McArti tylko ja to mo¿e zbyt niesmacznie uj±³em. (Prêcik traci czucie gdy dostaje 9 kwantów na 0.2 sekundy zamiast 10).
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 10:13
Chwileczkê, to jak dzia³a ta "teoria ¼renicy wyj¶ciowej"? Zrozumia³em, ¿e chodzi ró¿ne apertury i tak± sam± ¼renicê.
Czy jak rozpatrzymy dwa refraktory to teoria siê sypie?


Chwileczkê, to jak dzia³a ta "teoria ¼renicy wyj¶ciowej"? Zrozumia³em, ¿e chodzi ró¿ne apertury i tak± sam± ¼renicê.
Czy jak rozpatrzymy dwa refraktory to teoria siê sypie?

Ale¿ nie! Ca³a dyskusja nie wchodzi³a w ten aspekt sprawy. Odby³a sie przy za³o¿eniu, ¿e ca³e ¶wiat³o od obiektu wchodz±ce przez "otwór wej¶ciowy" teleskopu trafi do oka obserwatora. Czyli merytorycznie dyskusja dotyczy³a jakby dwóch refraktorów: 80/400(:25) oraz 200/1200(:30). McArti broni³ (lepszej) obserwowanej jasno¶ci powierzchniowej "z Dobsona", wiêc, ¿eby nie byc z³o¶liwym, pomin±³em temat obstrukcji.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 10:32
Do³o¿ê swoje 3 grosze...
Tomi [Cze¶æ przy okazji!], Mc Arti ma niestety racjê, w zgodzie z do¶wiadczeniem. Ekolog nie zrozumia³ jednego aspektu, Ty pomin±³es drugi, które sk³adaj± sie na t³umaczenie Mc Artiego.
1) Ten rysunek z aperturami jest jak najbardziej poprawny i dotyczy rzeczywiscie jednego pixela czy prêcika siatkowki. Fotony trafiajace do tego wybranego JEDNEGO detektora,odpowiadajacego JEDNEMU punktowi matrycy naszego obrazu moga dotrzec do niego przechodz±c przez dowolny fragment apertury teleskopu i im ta apertura wiêksza, tym wiecej wejdzie-czyli analogia z wiadrem na fotony ma sens. Przy d³ugim czasie na¶wietlania i du¿ym strumieniu fotonów to nie ma znaczenia [kwestia ¶wiat³osi³y w fotografii i ¼renicy, czyli rozk³adu tego na mniejsza/wiêksz± powierzchniê ca³ego oka/matycy/kliszy], ale tak jak o to opisuje Mc Arti, przy znikomym strumieniu na poziomie pojednyczych kwantów sprawa siê komplikuje, patrzcie ni¿ej.
2) Konfrontacja tego z pojêciem ¼renicy wyj¶ciowej i jasno¶ci powierzchniowej ca³ego obrazu czy jego fragmentu, na które z Ekologiem siê powo³ujecie, traci sens o tyle,¿e mówimy tu o poziomie oswietlenia, przy którym nasz detektor ledwie rejestruje obraz, bo ginie on w szumach zewnêtrznych [¶wiat³o t³a nieba] lub wewnêtrznych [fizjologia prêcików oka czy szumy matrycy CCD o krótkich czasch na¶wietlania, vide kompakty] Rozpatrujemy to, czy obiekt jeszcze widaæ [w sensie odcina sie od t³a] czy nie [zlewa sie z t³em]. To nie ma nic wspólnego z jego rozmiarami czy powiêkszeniem [to dla Ekologa], tylko w³asnie z tym, czy sygna³ jest w ogóle wychwytywany, a nie rejestrowany jako ZERO [¶wiat³a w tym miejscu pola widzenia dla naszego mózgu], idzie o wielko¶æ progow±! Bo TO w³a¶nie decyduje, czy siê obiekt dostrze¿e, czy nie. A nie to, czy obraz bedzie ja¶niejszy czy ciemniejszy z powodu ¼renicy wyj¶ciowej -taki efekt i zale¿no¶æ uzyskacie dopiero przy d³ugim czasie na¶wietlania i odpowiednio czu³ym detektorze/niskich szumach albo... przy dostatecznym o¶wietleniu, kiedy znika problem detekcji progowej. To,¿e jasno¶æ powierzchniowa obrazu dawanego przez optykê zmienia siê dla danej apertury z powiêkszeniem, a dla danej ¼renicy wyj¶ciowej jest sta³a, to ja se mogê u siebie w mikroskopie obserwowaæ albo w lornetce w dzieñ, gdzie ¶wiat³a jest do licha i ciut -ale my tu mówimy o czym¶ ZUPE£NIE innym, o zasiegu dostrzegalno¶ci obiektów ¶wiecacych na granicy percepcji detektora, o progu detekcji w³a¶nie. I tu tak jak to opisuje McArti i wskazuje do¶wiadczenie -du¿y mo¿e wiêcej. Po prostu sygna³ na poziomie pojedynczych fotonów mo¿e siê statystycznie nie zarejestrowaæ w ogóle w danym czasie ekspozycji [0.2s dla oka], a z du¿ej apertury owszem, bo ma na to wiêksze szanse.
Problem z zaobserwowaniem mo¿e dotyczyæ DS-a jako ca³o¶ci lub jego s³abo ¶wiecacych detali [pomijam zupe³nie osobn± kwestiê rozdzielczo¶ci]. W³a¶nie dlatego lepiej ogl±dac tak± M31 przez lornetkê powiedzmy 50mm, a nie 30mm. Za³o¿my tê sama ¼renice wyj¶ciow± obu lornet [a wiêc ró¿ne powiêkszenie] i b. dobre warunki gdzie¶ w górach. M31 bêdzie wiêksza nie tylko z powodu wiêkszego powiêkszenia 50-tki [to jest oczywiste], ale tak¿e dlatego,¿e wiêksze [apertura] szk³a 50-tki wy³api± tak¿e zewnêtrzne cze¶ci dysku tej galaktyki, których 30-tk± nigdy nie dostrze¿emy. Centralny obszar bedzie wyglada³ tak samo, tylko oczywi¶cie bedzie wiêkszy w lornecie z wiêkszym powiekszeniem.
Pozdrawiam
-J.
Ten post by³ edytowany przez Jarek dnia: 21 October 2009 - 16:50

idzie o wielko¶æ progow±!

Nie rozumiem - które posty czyta³e¶. Jest oczywiste ¿e chodzi³o o wielko¶c progow±. Wiadomo ¿e "finalny" temat (wywo³any przez McArti) dotyczy jasno¶ci DS-a ledwo-ledwo-ledwo widocznego. I o tym w³a¶nie pisa³em. Tylko, ¿e nikt tu nie lubi liczyæ :angry:. Kwanty lec±ce z ca³ego DS-a ca³y Dobson zbierze ("milion" u¿ywam dla zobrazowania proporcji) 60 Milionów (nawet niech ma fart i nie ma ¿adnych odchy³ek - co tak zachwala McArti); Refraktorek zbierze 10 milionów {te¿ w ci±gu 0.2 sekundy czasu}. Ale Dobson pokazuje 6 x wiêkszy obiekt w oku wiêc tymi 60 milionami musi o¶wietliæ 6 milionów prêcików. Wiêc jak one polec± dalej do oka to przecie¿ nie u³o¿± siê dok³adnie po 10 na jeden prêcik. Tylko do niektórych prêcików trafi 9 (podprogowo!), a do innych 11 (nadmiarowo). Refraktorek ma wiêksze fluktuacje czyli zbierze 10 milionów +/-kilka%. Ale wysle te 10 milionów (+/- kilka procent) tylko do miliona prêcików. Zatem tu ka¿dy prêcik bedzie mia³ te same szanse (czasem 9 (podprogowo) czasem 11 kwantów (nadprogowo)). Te kilka procent wiêcej nie ma tu ju¿ du¿ego wplywu bo decyduje powa¿niejszy w skutkach rozrzut +/- jeden na prêcik czyli gaszenie jednej trzeciej miliona (je¶li co trzeci prêcik dostanie dok³adnie 10 kwantów). Dok³adnie o tym dyskutujemy o podprogowym wy³±czaniu siê prêcików. Przez wiêksze powiekszenie Dobsona fluktuacje podprogowe ujawni± siê na wyj¶ciu - to wynika z bilansu kwantów. Dobson nie urodzi ekstra kwantów, tez ma tylko po 10 na prêcik ale dok³adnie 10 nie trafi w ka¿dy prêcik. Bo lustro i soczewka to nie pershing widz±cy gdzie le¿y na siatkówce który prêcik. Za "milion" mozna podstawiæ inny liczebnik. U¿y³em frazy: "z ca³ego obiektu do ca³ego DOBSONA" ¿eby uzmys³owiæ, ¿e mo¿na jednak zrobiæ bilans ca³kowity fotonów teleskopu i z tego jednak co¶ wynika.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 20:26

1) Ten rysunek z aperturami jest jak najbardziej poprawny i dotyczy rzeczywiscie jednego pixela czy prêcika siatkowki. Fotony trafiajace do tego wybranego JEDNEGO detektora,odpowiadajacego JEDNEMU punktowi matrycy naszego obrazu moga dotrzec do niego przechodz±c przez dowolny fragment apertury teleskopu i im ta apertura wiêksza, tym wiecej wejdzie
rysunek z aperturami jest jak najbardziej NIEPOPRAWNY je¿eli odnie¶æ go do pojedynczego detektora (ale prawdziwy dla ca³o¶ci matrycy).
przeliczaj±c na jeden detektor apertura nie ma znaczenia - nawet je¿eli uwzglêdnimy kwanty.

prosty przyk³ad:

ma³a apetura i 1 detektor
- wpada ¶rednio 1 foton (czasem 2 czasem 0)
- do receptora czasem trafi foton, a czasem nie (czyli jeste¶my na progu czu³o¶ci)

10x wiêksza apertura powierzchnia obiektywu i 10 detektorów (odpowiednik zwiêkszenia skali obrazu)
- wpada ¶rednio 10 fotonów (czêsto 9 lub 11, trochê rzadziej 8 lub 12, itd... jest prawie pewne ¿e zawsze co¶ wpadnie, 0 jest bardzo ma³o prawdopodobne)
- ale mamy 10 wiêkszy obszar ¶wiat³oczu³y. 10 fotonów rozdzielone na 10 detektorów daje znowu to samo: ¶rednio 1, czasem 2, czasem 0 i z punktu widzenia pojedynczego detektora znowu jeste¶my na progu czu³o¶ci

teraz kto¶ móg³by powiedzieæ, ¿e zalet± wiêkszej apertury jest to, ¿e zbieraj±c ¶rednio 10 fotonów "na raz", daje ona szansê ¿e te w³a¶nie 10 fotonów przypadkowo trafi do jednego detektora i pokona próg percepcji, a ma³a apertura tego nie potrafi. to te¿ nie jest prawda. 10 na wej¶ciu jest rozdzielane pomiêdzy 10 pojedynczych detektorów, i szansa ¿e trafi 10 do jednego, jest dok³adnie taka sama, jak trafienie 10 fotonów do ma³ej apertury (w ramach fluktuacji).

nie k³ócê siê z wnioskiem koñcowym (¿e obraz z wiêkszej apertury jest lepszy), tylko z naci±ganym wyja¶nieniem i mydleniem oczu kwantami.

wiêc co tak naprawdê daje wiêksza apertura? daje tylko tyle i a¿ tyle ¿e mo¿emy zebrac dane z wiêkszego obszaru.
gdy jasno¶æ obrazu jest na granicy percepcji to u¶redniaj±c z wiêkszego obszaru zwiêkszamy szanse ¿e w którym¶ z detektorów na tym obszarze zarejestrowano wystarczaj±c± liczbê fotonów.

to t³umaczy czemu detal musi zgin±æ przy mniejszej aperturze, ale ci±gle nikt nie poda³ wyjasnienia czemu przez lornetkê nie widaæ koloru w M42.
czy¿by oko potrafi³o u¶redniaæ z tak ogromnego obszaru ¿e wielko¶æ mg³awicy w lornetce jest ci±gle zbyt ma³a?
albo kolorowe s± tylko ma³e detale i dlatego znikaj± w ma³ej aperturze?
mo¿e trzeba og³osiæ jak±s nagrodê za odkrycie tej tajemnicy? :unsure:

edit:
uwaga zg³oszona przez misiekc - 10x apertura to 100x a nie 10x wiêcej fotonów - oczywi¶cie chodzi³o mi o 10x wiêksza powierzchniê obiektywu a nie aperturê
Ten post by³ edytowany przez szuu dnia: 22 October 2009 - 00:28
Jesion oddawaj minusy!!!!!!!!!!


albo kolorowe s± tylko ma³e detale i dlatego znikaj± w ma³ej aperturze?
mo¿e trzeba og³osiæ jak±s nagrodê za odkrycie tej tajemnicy? :unsure:


jestem za. Zróbcie ¶ciepkê to wyliczê o co w tym chodzi :szczerbaty:
jednej podpowiedzi ju¿ udzieli³em to teraz czas na drug±:


ma³a apetura i 1 detektor
- wpada ¶rednio 1 foton (czasem 2 czasem 0)
- do receptora czasem trafi foton, a czasem nie (czyli jeste¶my na progu czu³o¶ci)

10x wiêksza apertura i 10 detektorów (odpowiednik zwiêkszenia skali obrazu)
- wpada ¶rednio 10 fotonów (czêsto 9 lub 11, trochê rzadziej 8 lub 12, itd... jest prawie pewne ¿e zawsze co¶ wpadnie, 0 jest bardzo ma³o prawdopodobne)
- ale mamy 10 wiêkszy obszar ¶wiat³oczu³y. 10 fotonów rozdzielone na 10 detektorów daje znowu to samo: ¶rednio 1, czasem 2, czasem 0 i z punktu widzenia pojedynczego detektora znowu jeste¶my na progu czu³o¶ci


w tym rozumowaniu tkwi b³±d. Wystarczy odpowiedzieæ gdzie i sprawa bêdzie jasna :rolleyes:

McArti ma racjê ale efekt, o którym mówi³ dotyczy s³abych obiektów i nie t³umaczy jasno¶ci np. M42 w du¿ej aperturze, a tym bardziej widocznych w niej kolorów

na koniec anegdota: poprosi³em kiedy¶ Freberta by pokaza³ mi M42 w swoim Taurusie 16". Odpowiedzia³: nie ma sprawy ale dopiero jak bêdziemy koñczyæ obserwacje, bo nie chcê popsuæ sobie akomodacji :ha:

pozdrawiam


na koniec anegdota: poprosi³em kiedy¶ Freberta by pokaza³ mi M42 w swoim Taurusie 16". Odpowiedzia³: nie ma sprawy ale dopiero jak bêdziemy koñczyæ obserwacje, bo nie chcê popsuæ sobie akomodacji :ha:

na M42 miê¶nie rzêskowe mu pekaj±? :blink:


rysunek z aperturami jest jak najbardziej NIEPOPRAWNY je¿eli odnie¶æ go do pojedynczego detektora (ale prawdziwy dla ca³o¶ci matrycy).
przeliczaj±c na jeden detektor apertura nie ma znaczenia - nawet je¿eli uwzglêdnimy kwanty.

Uch, ka¿dy detektor pojedynczy korzysta z ca³ej apertury, wiêc nie ma znaczenia, czy rozwa¿asz ca³a matrycê, czy jeden piksel. Jak chcesz sobie zrobiæ empiryczny test, to rozfokusuj minimalnie gwiazdê, a zobaczysz ca³± aperturê od krawêdzi do krawêdzi, a jak przystawisz palec przy brzegu tubusu, to te¿ go zobaczysz w tym kr±¿ku dyfrakcyjnym. Dlaczego? Przecie¿ akurat tej gwiazdki na ¶rodku nie zas³oni³e¶? :)


w tym rozumowaniu tkwi b³±d. Wystarczy odpowiedzieæ gdzie i sprawa bêdzie jasna :rolleyes:

Szuu - nie zgadzam siê z tym g³osem(bez argumentu) - Ty napisa³e¶ innnymii s³owami tê oczywist± rzecz, co ja, ¿e

Wiekszy Dobson te¿ ma tylko po 10 kwantów na jeden prêcik(detektor) ale dok³adnie 10-cioma nie trafi w ka¿dy prêcik! (9,11,10,itd) Czemu to nie jest oczywiste, czy oni nie czytaj± naszych postów od pocz±tku do koñca? 2+2=4 (Jakby przeczytali)

p.s.
Napisze to w stylu McArti (co rzuca kamyczki do wiaderka ze s³oikiem).
Z kosmosu p³ynie ¶rednio 10 paciorków na jeden prêcik ale z obiektywu do prêcika one po dok³adnie 10 nitkach przywi±zanych do jednego prêcika nie zjad±. One polec± tam. Na jeden prêcik spadnie 9 na drugi 11, itd. Nawet najwiêkszy dobson nie stworzy nitek chroni±cych przed rozk³adem 9, 11, ... No a 9 to jest OFF of Prêcik!
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 21 October 2009 - 23:38

Jesion oddawaj minusy!!!!!!!!!!
no, upiek³o mi siê ¿e nie ma ju¿ minusów...

McArti, wg³êbi³em siê w twoje kwanty w kó³kach chc±c zrozumieæ twoje argumenty wiêc teraz ty zrob to samo z moim przyk³adem i wyja¶nij co jest ¼le bo inaczej do niczego nie dojdziemy.
stosowanie argumentów typu "nie zgadzam siê wiêc usunê twój post" nie jest zbyt powa¿ne.


w tym rozumowaniu tkwi b³±d. Wystarczy odpowiedzieæ gdzie i sprawa bêdzie jasna :rolleyes:

McArti ma racjê ale efekt, o którym mówi³ dotyczy s³abych obiektów i nie t³umaczy jasno¶ci np. M42 w du¿ej aperturze, a tym bardziej widocznych w niej kolorów
umieram z ciekawo¶ci! bardzo proszê o wskazanie b³êdu! :)


na koniec anegdota: poprosi³em kiedy¶ Freberta by pokaza³ mi M42 w swoim Taurusie 16". Odpowiedzia³: nie ma sprawy ale dopiero jak bêdziemy koñczyæ obserwacje, bo nie chcê popsuæ sobie akomodacji :ha:
na akomodacjê wp³ywa suma ¶wiat³a a nie jasno¶æ powierzchniwa obiektu wiêc nic w tym dziwnego ¿e z du¿ej rury jest go wiêcej... nic przecie¿ z tego nie wynika dla naszego problemu.

edit:
a mo¿e jednak wynika? czy to mo¿liwe ¿e widzenie kolorowe jest blokowane przez mechanizm podobny do akomodacji? (wy³aczenie przy zbyt ma³ej jasno¶ci ca³kowitej) ale to te¿ nie bardzo pasuje bo kolory gwiazd widaæ i nie musza byæ a¿ tak jasne ¿eby psuc akomodacjê.
Ten post by³ edytowany przez szuu dnia: 21 October 2009 - 22:59

Uch, ka¿dy detektor pojedynczy korzysta z ca³ej apertury, wiêc nie ma znaczenia, czy rozwa¿asz ca³a matrycê, czy jeden piksel. Jak chcesz sobie zrobiæ empiryczny test, to rozfokusuj minimalnie gwiazdê, a zobaczysz ca³± aperturê od krawêdzi do krawêdzi, a jak przystawisz palec przy brzegu tubusu, to te¿ go zobaczysz w tym kr±¿ku dyfrakcyjnym. Dlaczego? Przecie¿ akurat tej gwiazdki na ¶rodku nie zas³oni³e¶? :)

znam ten trik, sprawdza³em tak winietowanie w maku :)

ka¿dy pojedynczy detektor korzysta z ca³ej apertury - ale otrzymuje z ca³ej apertury tylko niewielki procent promieniowania, bo jest tylko niewielkim procentem matrycy.
zwiêkszenie skali powoduje ¿e ten procent siê zmniejsza, piksel ci±gle fizycznie tej samej wielko¶ci jest proporcjonalnie coraz mniejszym elementem coraz wiêkszego obrazu i dostaje procentowo coraz mniej.

Z w±tku tego zainteresowa³ mnie ma³y fragment - parê razy pad³o stwierdzenie o ilo¶ci fotonów wpadaj±cych do oka jakie s± potrzebne do wywo³ania minimum wra¿enia ¶wietlnego. Postanowi³em wyliczyæ jaka jest konkretnie ta ilo¶æ.
Przyj±³em za³o¿enia:
- przyk³adem krañcowej widzialno¶ci jest gwiazda 6.5 mag
- wielko¶æ gwiazdowa okre¶lona jest wzorem m=-2.5 lg I -14.05 gdzie I to natê¿enie o¶wietlenia w luksach
- luks to efekt padania strumienia ¶wietlnego 1 lumena na 1 m.kw.
- lumen to strumieñ ¶wietlny wysy³any przez ¼ród³o o mocy 1 kandeli w k±t bry³owy 1 steradiana
- kandela to ¶wiat³o¶æ któr± ma w okre¶lonym kierunku ¼ród³o emituj±ce promieniowanie o czêstotliwo¶ci 540 THz (555 nm czyli zielone) i którego natê¿enie w tym kierunku jest 1/683 W/sr
- foton niesie energiê E=hv gdzie h=6.626*10^-34 [J*s] a v to czêstotliwo¶æ promieniowania.
- ¼renica oka ma fi 8 mm
- soczewka oka skupia promienie w jednym punkcie (na jednym prêciku oka)
Z za³o¿eniami chyba ka¿dy siê zgodzi. Zatem jedziemy (proszê wybaczyæ stosowanie znaków ASCII jako wyra¿eñ matematycznych, jak i drobne zaokr±glenia)
Energia fotonu ¶wiat³a zielonego to E=hv=6.626*10^-34 * 540*10^12 = 3580*10^-22 = 3.6*10^-19 Joula
Natê¿enie ¶wiat³a gwiazdy 6.5 mag w luksach (I) wyliczymy nastêpuj±co:
6.5 = -2.5 lg I - 14.05
6.5+14.05 = 20.55 = -2.5 lg I
-8.22 = lg I
I = 10^-8.22 = 6*10^-9 luksów
Powierzchnia ¼renicy oka to Pi*0.004^2=5*10^-5
Aby otrzymaæ natê¿enie 6*10^-9 lx na powierzchni ¼renicy oka wystarczy strumieñ ¶wietlny
F = 6*10^-9 * 5*10^-5 = 30*10^-14 = 3*10^-13 lumena
Taki strumieñ wysy³a w k±t 1 steradiana ¼ród³o o sile 3*10^-13 kandeli a wiêc o mocy
P = 3*10^-13 * 1/683 W = 4.4*10^-16 W

Ile zatem fotonów o energii 3.6*10^-19 J trzeba mieæ aby uzyskaæ moc 4.4*10^-16 W?
N = 4.4*10^-16 / 3.6*10^-19 = 1222 fotonów na sekundê.

Podsumowuj±c: Od gwiazdy 6.5 mag na prêcik oka dociera ok. 1200 fotonów na sekundê.

Nie upieram siê, ¿e w moim rozumowaniu nie ma b³êdów (je¿eli s± to chêtnie je skorygujê).
Wnioskujê z tego rozumowania, i¿ stwierdzenie, ¿e wystarczy kilka fotonów na 0.2 sekundy (czyli ok. 20-30 na sekundê) aby wywo³aæ wra¿enie ¶wietlne jest mocno przesadzone - foton to zbyt ma³a rzecz a oko a¿ tak doskona³e nie jest.
Ten post by³ edytowany przez Piotr Brych dnia: 21 October 2009 - 23:31
Przejrza³em kilka ¼róde³ anglojêzycznych na ten temat.
Wynika z nich, ¿e kontrast pomiêdzy obiektem rozci±g³ym a t³em nie zale¿y ani od apertury ani powiêkszenia. Pozostaje taki sam przy wszystkich aperturach i powiêkszeniach poniewa¿ zarówno apertura jak i powiêkszenie "dzia³aj±" i na jasno¶æ powierzchniow± obiektu i na jasno¶æ powierzchniow± t³a (nomen-omen te¿ obiektu rozci±g³ego). Kontrast mo¿na zwiêkszyæ przede wszystkim jad±c pod jak najciemniejsze niebo. W tych samych warunkach, o jasno¶ci obrazu decyduje tylko ¼renica wyj¶ciowa. Apertura nie zwiêksza jasno¶ci powierzchniowej obiektu rozci±g³ego.

To dlaczego w wiêkszej aperturze widaæ wiêcej?

Dla konkretnego obiektu mo¿na natomiast policzyæ kontrast progowy czyli moment w którym obiekt wy³oni siê z otaczaj±cego go t³a. I tu liczy siê apertura - im wiêksza tym ni¿szy próg postrzegania obiektu. Obni¿anie kontrastu progowego (nie stosunku kontrastu obiektu i t³a) pozwala na dojrzenie s³abszych galaktyk, które s± niewidoczne w mniejszej aperturze. Kontrast progowy t³umaczy dlaczego mamy wra¿enie, ¿e jasno¶æ powierzchniowa obiektu wzros³a, a kontrast polepszy³. Kontrast wzajemny siê nie zmieni³, jasno¶æ powierzchniowa nie wzros³a w porównaniu do go³ego oka (ka¿dy teleskop nieco zmniejsza tê jasno¶æ w wyniku "gubienia" ¶wiat³a na/w optyce), natomiast z powodu obni¿enia kontrastu progowego postrzegamy obiekt jako ja¶niejszy, a kontrast jako wy¿szy. Istnieje te¿ optymalne powiêkszenie przy którym konkretny obiekt w konkretnych warunkach i teleskopie widoczny jest najlepiej.

To tak w skrócie. Teraz usi±dê i zastanowiê siê, czy to rozumiem ;)

PS. jak to siê sta³o, ¿e nie u¿y³em ani jednej cyferki?...
Ten post by³ edytowany przez polaris dnia: 21 October 2009 - 23:56
Specjalnie dla Ciebie szuu: 10 razy wieksza apertura zbiera 100 razy wiecej fotonow ;)


Podsumowuj±c: Od gwiazdy 6.5 mag na prêcik oka dociera ok. 1200 fotonów na sekundê.
znajdywalne w googlach ¼ród³a
http://www.google.co...ntum+efficiency
zgodnie twierdz± ¿e progiem jest kilka fotonów, byæ mo¿e ma to zwi±zek z innymi warunkami do¶wiadczenia - raz ¿e gwiazdê widzimy na tle nieba które mo¿e przeszkadzaæ, dwa ¿e mo¿e widmo ma nieoptymalne, trzy ¿e nie doceni³e¶ ludzkiego oka i w warunkach laboratoryjnych jest >>6.5, cztery ¿e soczewka nie skupia na jednym prêciku, trudno powiedzieæ... ale tak naprawdê ró¿nica nie jest znowu tak wielka, je¿eli ka¿dy z tych czynników powoduje b³±d 50% to jeszcze mie¶cisz siê w oficjalnych parametrach!


Dla konkretnego obiektu mo¿na natomiast policzyæ kontrast progowy czyli moment w którym obiekt wy³oni siê z otaczaj±cego go t³a. I tu liczy siê apertura - im wiêksza tym ni¿szy próg postrzegania obiektu.
[...]
PS. jak to siê sta³o, ¿e nie u¿y³em ani jednej cyferki?...
mo¿e to ¼le bo teraz nie ma siê nawet do czego przyczepiæ nie wiedz±c jak siê oblicza kontrast progowy i co to w ogóle za zwierz :szczerbaty:


Specjalnie dla Ciebie szuu: 10 razy wieksza apertura zbiera 100 razy wiecej fotonow
dziêkujê :) niestety zauwa¿y³em dopiero po fakcie ¿e u¿y³em niew³a¶ciwego s³owa, oczywi¶cie chodzi³o mi o aperturê liczon± powierzchniowo.
d±¿ê do jak najprostszego przyk³adu ¿eby nie pojawia³o siê zbyt du¿o liczb i niepotrzebnych dzia³añ matematycznych i da³o sie okre¶liæ co jest do czego proporcjonalne. takimi proporcjonalnymi wielko¶ciami w przypadku sta³ej ¼renicy wyj¶ciowej s± powierzchnia obrazu i powierzchnia obiektywu (a nie jak b³êdnie napisa³em apertura).

Polecam lekturê:
http://www.gcadventu...t/threshold.pdf
http://www.bbastrode...com/visual.html

oraz programik ODM:
http://www.bbastrode...om/dnld/odm.zip


Przejrza³em kilka ¼róde³ anglojêzycznych na ten temat.
Wynika z nich, ¿e kontrast pomiêdzy obiektem rozci±g³ym a t³em nie zale¿y ani od apertury ani powiêkszenia. Pozostaje taki sam przy wszystkich aperturach i powiêkszeniach poniewa¿ zarówno apertura jak i powiêkszenie "dzia³aj±" i na jasno¶æ powierzchniow± obiektu i na jasno¶æ powierzchniow± t³a (nomen-omen te¿ obiektu rozci±g³ego). Kontrast mo¿na zwiêkszyæ przede wszystkim jad±c pod jak najciemniejsze niebo. W tych samych warunkach, o jasno¶ci obrazu decyduje tylko ¼renica wyj¶ciowa. Apertura nie zwiêksza jasno¶ci powierzchniowej obiektu rozci±g³ego.


Dziêki Polaris, ¿e odszuka³e¶ te informacje :Beer: Zauwa¿, ¿e to samo zawar³em w moich poprzednich postach, a bardzo dok³adnie opisa³ to Pioterk Guzik w w±tku, do którego link dwukrotnie ju¿ przytacza³em.

Gdyby by³o inaczej, metody wizualnej oceny jasno¶ci komet (Bobrownikoffa, Sidgwicka) by³yby pozbawione sensu, gdy¿ zale¿a³yby od u¿ytego do ich oceny sprzêtu.

Policzy³em, ¿e w przypadku obiektu NGC6822 (Galaktyka Barnarda, rozmiar: 15,4'x14,2', jasno¶æ ca³kowita: 8,7mag) dla nieba o jasno¶ci t³a 21mag, ¼renicy wyj¶ciowej 5,0mm, zasiêgu 6,0mag i sprawno¶ci optycznej sprzêtu 0,7:

dla 8" najlepsze u¿yteczne powiêkszenia to 41-200x (ró¿nica kontrastu obiekt/t³o odpowiednio 0,33-0,28)
dla 3" to 16-55x i galaktyka jest na granicy progu kontrastu (ró¿nica odpowiednio 0,09-0,01)
dla lornetki 10x50 jest ju¿ pod progiem

Dla porównania, ma³y zwarty obiekt M57:

dla 8" ró¿nica kontrastu przy pow. 41-200x to 1,72-1,62
dla 3" przy 16-55x to 1,19-1,32
dla lornetki 10x50 ró¿nica kontrastu to 0,85 czyli M57 powinna byæ widoczna


(...)

Podsumowuj±c: Od gwiazdy 6.5 mag na prêcik oka dociera ok. 1200 fotonów na sekundê.

Nie upieram siê, ¿e w moim rozumowaniu nie ma b³êdów (je¿eli s± to chêtnie je skorygujê).
Wnioskujê z tego rozumowania, i¿ stwierdzenie, ¿e wystarczy kilka fotonów na 0.2 sekundy (czyli ok. 20-30 na sekundê) aby wywo³aæ wra¿enie ¶wietlne jest mocno przesadzone - foton to zbyt ma³a rzecz a oko a¿ tak doskona³e nie jest.


Jest.

http://math.ucr.edu/...e_a_photon.html

Pozdrawiam.


Nie upieram siê, ¿e w moim rozumowaniu nie ma b³êdów (je¿eli s± to chêtnie je skorygujê).

Na szybko z rana to mi sie wyaje, ¿e co¶ ten steradian nie zosta³ przeliczony lub skrócony. Steradian to jednak bardzo du¿o.

Przy uwzglêdnieniu tego, ¿e strumieñ ¶wiat³a jest ogniskowany na kilkuset prêcikach, to rzeczywi¶cie - w idealnych warunkach i adaptacji mo¿na uznaæ, ¿e jeden foton mo¿e pobudziæ prêcik. Skoro rozdzielczo¶æ ludzkiego oka to maksimum 1' a prêcików jest ok. 10x wiêcej ni¿ minut k±towych jakie obejmuje oko, to rzeczywi¶cie - prêciki w efekcie pracuj± w zespole. I taki zespó³ musi przyj±æ rzêdu 1000 fotonów aby co¶ zobaczyæ. Na pojedyñczy prêcik wypada znacznie mniej. I jeszcze jeden efekt, którego nie rozwinê teraz ale o którym jestem przekonany - granica obserwacyjna gwiazd (punktu ¶wietlnego) to 6,5 mag ale w przypadku obiektów rozci±g³ych, w przeliczeniu na minutê kwadratow± jest ona znacznie dalej.


...
Wynika z nich, ¿e kontrast pomiêdzy obiektem rozci±g³ym a t³em nie zale¿y ani od apertury ani powiêkszenia...

Tak, tyle ¿e nie o taki kontrast tu chodzi. Obserwuj±c na granicy percepcji musimy uwzglêdniæ niejednorodno¶æ strumienia fotonów.
Przyk³ad: Obserwujemy obiekt w okre¶lonej aperturze i z kierunku obiektu obserwujemy strumieñ 110 fotonów (w okre¶lonym czasie np. 0.2sek) a z s±siednich kierunków 100 fotonów. Wniosek: obiekt jest ¼ród³em 10 fotonów a kontrast wynosi 1.1 . Teraz zwiêkszamy aperturê 2x i mamy: t³o wysy³a 400 fotonów w jednostce czasu a z kierunku obiektu otrzymujemy 400 fotonów t³a i 40 fotonów obiektu- razem 440. Kontrast jest taki sam 1.1 !!!!
NIE!
McArti próbuje nam przekazaæ, ¿e w warunkach obserwacji na progu percepcji musimy uwzglêdniæ nierównomierno¶æ strumienia fotonów. Wróæmy do przyk³adu. W pierwszym przypadku t³o bêdzie ¶wieciæ strumieniem 100 +-10 fotonów, tzn. w tym samym czasie z jednego kierunku t³a otrzymamy np.91 fotonów a od s±siada 109. Po chwili nast±pi zmiana i bêdzie to 107 i 93 itd. Jak na takim tle bêdzie wygl±da³ sygna³ który sam waha siê od 7 do 13? Nie bêdzie wygl±da³, bo nie bêdzie widoczny. Zginie w fluktuacji t³a.
W drugim przypadku (apertura x2) t³o bêdzie ¶wieciæ losowo 400 +-20 fotonów czyli: od 380 do 420 a z kierunku obiektu doda siê 40 +-6 czyli razem: od 414 do 460 fotonów; i taki 'pik' mo¿emy zacz±æ zauwa¿aæ.
Podsumowuj±c: obiekt widzimy dziêki 'kontrastowi' pomiêdzy strumieniem fotonów od obiektu a warto¶ci± fluktuacji strumienia fotonów t³a.

Dziêki McArti!
Ten post by³ edytowany przez misiowaty dnia: 22 October 2009 - 11:05
za http://www.bbastrode...com/visual.html

Telescope Limiting Magnitude
Aperture Probability of Detection
Inches 98% 90% 50% 20% 10% 5% 2%

1 9.7 10.2 10.7 11.2 11.7 12.4 13.2
2 11.2 11.7 12.2 12.7 13.2 13.9 14.7
3 12.1 12.6 13.1 13.6 14.1 14.8 15.6
4 12.7 13.2 13.7 14.2 14.7 15.4 16.2
5 13.2 13.7 14.2 14.7 15.2 15.9 16.7
6 13.6 14.1 14.6 15.1 15.6 16.3 17.1
7 13.9 14.4 14.9 15.4 15.9 16.6 17.4
8 14.2 14.7 15.2 15.7 16.2 16.9 17.7
10 14.7 15.2 15.7 16.2 16.7 17.4 18.2
12.5 15.2 15.7 16.2 16.7 17.2 19.9 18.7
14 15.5 16.0 16.5 17.0 17.5 18.2 19.0
16 15.7 16.2 16.7 17.2 17.7 18.4 19.2
18 16.0 16.5 17.0 17.5 18.0 18.7 19.5
20 16.2 16.7 17.2 17.7 18.2 18.9 19.7
22 16.4 16.9 17.4 17.9 18.4 19.1 19.9
24 16.6 17.1 17.6 18.1 18.6 19.3 20.1
30 17.1 17.6 18.1 18.6 19.1 19.8 20.6
36 17.5 18.0 18.5 19.0 19.5 20.2 21.0

z 1" 13,2mag POEZJA!!!! z 8" 17,7mag to pokazuje jak nie liniowe zjawiska zachodza w nocy.

przypominam fanom ¶rednich statystycznych, ¿e ¶rednia wystepuje tylko na nieskoñczonej ilo¶ci prób a nie periodycznie w satysfakcjonuj±cym kibica ¶rednich okresie.

kacham tego gifa ;)

http://clarkvision.c...rt-animated.gif


Tak, tyle ¿e nie o taki kontrast tu chodzi. Obserwuj±c na granicy percepcji
... z kierunku obiektu doda siê 40 +-6 czyli razem: od 414 do 460 fotonów; i taki 'pik' mo¿emy zacz±æ zauwa¿aæ.
Podsumowuj±c: obiekt widzimy dziêki 'kontrastowi' pomiêdzy strumieniem fotonów od obiektu a warto¶ci± fluktuacji strumienia fotonów t³a.

Dziêki McArti!

PRAWDA ABSOLUTNA - tylko my jeste¶my w w±tku "¯RENICE WYJ¦CIOWE" (równe! [5mm]) i na samym koñcu Dobson 'McArti'ego' musi to powiêkszyæ znacznie bardziej ni¿ mniej aperturowy teleskopik. A jak tak powiêkszy to ten wspania³y PIK roz³o¿y siê sie na wiekszy obszar (w oku) i spadnie z powrotem pod warto¶æ progow±. Teraz nie u¿y³em ani jednej liczby mo¿e kto¶ spróbuje to przeczytaæ "w nagrodê" za brak liczb :rolleyes:

p.s.
mówi±c najpro¶ciej: wiêksze powiêkszenie finalne rozk³ada PIK "nadprogowy" wstêpnie lec±cy do jednego prêcika na kilka prêcików (juz podprogowo) i wychodzi na TO SAMO! Twoje rozumowanie by³oby s³uszne gdyby DOBSON "McArti'ego" powiêksza³ tak¿e tylko 16 X jak refraktorek. Ale on niestety nie mo¿e! bo sie ca³y DS nie zmie¶ci w ¼renicy i obsrwacja bêdzie zdegenerowana (fragmentaryczna). Dlatego tyle tu gadamy o ¼renicy 5mm, która ¿adnej przewagi (jak teraz wyt³umaczy³em) nie daje dobsonowi "McArti'ego" w kwestii obserwowanej jasno¶ci (nawet progowej).
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 12:19
No i dlatego, 8" ma wiêcej prêcików do wylosowania ¿eby wzbudziæ jakikolwiek. a 3,5" niema fotonów zeby wzbudziæ nawet tego jednego. Moze przesuñ rozwazania z 80mm na 5mm w³asnej go³ej ¼renicy. W zasdzie widaæ ga³ym okiem to samo co w teleskopie tylko mniejsze nie?

Pomysl, ¿e w jednym teleskopie co¶ widac tylko zerkaniem a w wiekszym widaæ na wprost. Niestety za duzo nak³adajacych sie efektów jest w ciemno¶ci a dzia³aj± wszystkie naraz w róznym stopniu w zalezno¶ci od sytuacji. Teraz wrzuciliscie sprawe percepcji kontrastu i sie zrobi³ kogiel mogiel totalny.

ps. Ekolog naprawde masz tak nieodpart± cheæ rozk³adania wszystkiego po równo i jednoczesnie, ¿e nie ³apiesz tego ¿e jak czego¶ jest wiêcej to da sie z tego losowac a jak niema to sie nieda. w mniejszym teleskopie jest nie tylko mniej fotonów ale jest tak¿e mniejsza frakwencja dostêpnych k±tów (DSa naprawde nie obchodzi ¿e wystawi³es sie z teleskopem ma³ym i strzela ci akurat do niego)

naprawde nie rozumiesz, ¿e zjawisko przechodzi od stanu 200mm widzi, 80mm nie widzi, potem 80mm widzi 1/5,1/3,1/2 3/5 4/5 a w dzieñ to samo tylko mniejsze?
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 22 October 2009 - 12:34
Mozna tez jeszcze dorzuciæ wzrost zasiegu wraz ze wzrostem powiêkszenia... Apropos kogla mogla.


No i dlatego, 8" ma wiêcej prêcików do wylosowania ¿eby wzbudziæ jakikolwiek. a 3,5" niema fotonów zeby wzbudziæ nawet tego jednego. Moze przesuñ rozwazania z 80mm na 5mm w³asnej go³ej ¼renicy. W zasdzie widaæ ga³ym okiem to samo co w teleskopie tylko mniejsze nie?


Tak to prawda ale tylko w tym sensie, ¿e przy skrajnie s³abym DS-ie Du¿y dobson pokazuje go na wielokrotnie wiêkszej ilo¶ci precików ni¿ gdy patrzymy okiem. Ale 40x40 powiêkszenie spowoduje ¿e TEN prawie jeden pik (ale akurat zero) co (nie) trafi do mojego go³ego oka i niewiele powie mózgowi to przez dobsona zamieni siê na (40x40) 1600 pików ale na ogromnej po³aci pola widzenia i z tej racji te¿ niewiele powie. Ja tam w moim ostatnim po¶cie dopisa³em p.s. wyjd¼ i wejd¼ jeszcze raz i zobacz to mo¿e to siê wreszcie wyja¶ni - o co mi "z kolei" chodzi. Te twoje 1600 pików jest pewne to przyznajê (statystyka = "okrêgi na twoim obrazku") ale có¿ z tego ...
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 12:48
Pytanie wiec brzmi: czy latwiej zobaczysz ta minimalnie jasniejsza plamke jak jej obraz pobudzi Ci jeden precik, czy jak padnie na sto?
Bo generalnie to wszyscy macie racje ;)

Ja dok³adnie wiem o co ci chodzi ale to na dyskretnej ilosci fotonów nie dzia³a! Powiem inaczej. Rozumiesz, ¿e DS nie ma obowi±zku strzelaæ w periodzie 0,2sek regularnie do 80mm? do 5mm tez nie ma.


Mozna tez jeszcze dorzuciæ wzrost zasiegu wraz ze wzrostem powiêkszenia... Apropos kogla mogla.


To akurat jest proste. sta³a jasno¶æ ca³kowita gwaizdy i spadek jasno¶ci t³a. kontrast rosnie i odkrywa nowe gwiazdy.


przez dobsona zamieni siê na (40x40) 1600 pików ale na ogromnej po³aci pola widzenia i z tej racji te¿ niewiele powie.

to jest twoje domniemanie. 1600pików nie wzbudzi efektu - bardzo ryzykowne stwierdzenie.

ps. czy masz do¶wiadczenie z widzeniem zerkaniem?
Ten post by³ edytowany przez McArti dnia: 22 October 2009 - 13:02

Ja dok³adnie wiem o co ci chodzi ale to na dyskretnej ilosci fotonów nie dzia³a! Powiem inaczej. Rozumiesz, ¿e DS nie ma obowi±zku strzelaæ w periodzie 0,2sek regularnie do 80mm? do 5mm tez nie ma.

TAK niech mu bedzie ¿e refraktor dostanie zero! A oko za dobsonem dostanie b³ysk na 1600 prêcików. Ale na jakim oszarze - ogromym i co - mózg zrobi z tego co¶ sensownego ? w±tpiê ! ale w±tpienie nie jest argumentem - po prostu tu chyba zachaczamy o biologiê mózgu, matematycznie to mózg nie powinien zadzia³aæ na takim bzdecie.

p.s. zaraz mnie z roboty wylej± - odezwê sie po po³udniu :rolleyes:
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 13:03
Jezeli kogos interesuje jak rownomiernie rozsmarowuja sie te fotony na precikach to moze poczytac o rozkladzie Poisona i spojrzec na wykres w prawym gornym rogu.


Moze przesuñ rozwazania z 80mm na 5mm w³asnej go³ej ¼renicy. W zasdzie widaæ ga³ym okiem to samo co w teleskopie tylko mniejsze nie?


W zasadzie to widaæ lepiej bo nie ma strat na optyce :)
Widoma jasno¶æ powierzchniowa obiektu rozci±g³ego jest najwiêksza przy obserwacjach go³ym okiem.

Stawiam pytanie: je¶li powiêkszenie nie wp³ywa na wzrost kontrastu obiektu wzglêdem t³a, to dlaczego w okularze 7mm widzê to czego nie widzê w 20mm lub widzê to du¿o lepiej? :)

Tak to widzê:

Wyobra¼my sobie DSa który wygl±da jak 4-ro elementowa szachownica 2x2 pola.
Za³ó¿my, ¿e od ka¿dego z pól ma³y teleskop dostaje 4 fotony w jednostce czasu ale poniewa¿ jest ma³y to widzi DSa jako jeden punkt i rejestruje 16 fotonów.

Teraz we¼my teleskop 2x wiêkszy którego zdolno¶æ zbierania ¶wiat³a jest 4x wiêksza. Taki teleskop zbierze 16 fotonów od pola 1, 16 fotonów od pola 2, 16 fotonów od pola 3…itd. Obraz w du¿ym teleskopie (przy zachowaniu ¼renicy) jest 2x wiêkszy (i odpowiednio wzros³a rozdzielczo¶æ) czyli zobaczymy szachownicê 2x2 pola, o¶wietlone 16 fotonów ka¿de.

No i gdzie tu zysk! (pomijaj±c wa¿n± rzecz -rozdzielczo¶æ -czyli detal) Wros³a ilo¶æ fotonów ale wzros³a te¿ powierzchnia na której siê rozk³adaj±!

Zobaczmy: w przypadku ma³ego teleskopu widzimy sumê 4 sygna³ów o warto¶ci 4 i niepewno¶ci 2 fotony ka¿dy. Wynikowy sygna³ bêdzie siê zawiera³ w granicach 8-24 fotonów –rozrzut 300%! I spore prawdopodobieñstwo warto¶ci podprogowej ( przyjmijmy 12 elektr.).
W przypadku du¿ego telepa zobaczymy szachownicê 2x2 której ka¿de pole ¶wieci 16 +- 4 fotony! Czyli od 12 do 20 – w tym przyk³adzie stale widoczne.

Tak jak zauwa¿y³ misiekc, generalnie wszyscy maj± racjê.

Jasno¶æ powierzchni obiektów (ich fragmentów) wyra¼nie widocznych w obu teleskopach, przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej, bêdzie podobna. Wyja¶nienie poda³ Polaris. My¶lê, ¿e ka¿dy kto widzia³ takie obiekty jak M31, M33 czy M42 w lornetce (szukaczu) i du¿ym teleskopie, zgodzi siê z tym twierdzeniem.

Jasno¶æ powierzchni obiektów (ich fragmentów), bêd±cych na granicy zasiêgu mniejszego z instrumentów, bêdzie w nim wyra¼nie mniejsza. Dlaczego? Za spraw± progu detekcji oka, czyli tego o czym pisa³ McArti. 


to jest twoje domniemanie. 1600pików nie wzbudzi efektu - bardzo ryzykowne stwierdzenie.

ps. czy masz do¶wiadczenie z widzeniem zerkaniem?

no ale tu jednak nie przeczytales mojego p.s. - przecie¿ ja napisa³em ¿e obawiam siê ¿e te twoje 1600 pewnych co prawda pików rozwali siê na 1600x6 podprogowych pików podczas powiêkszania (w stosunku do powiêkszenia refraktorka) - i to jest druga w±tpliwo¶æ - nie mam racji ? czyli s± dwa zarzuty do twoich nadprogowych pików! Czy mózg skorzysta i czy one na prawdê bed±! (gdy DS tu¿ tu¿ nadprogowy)
p.s.
powiem poetycko: "Zalet± du¿ego jest ¿e ³apie znacznie wiêcej okazji, a wad±, ¿e jego optyka mu je znacznie bardziej rozcieñcza - i te¿ ZNIKAJ¡"
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 18:37
Ekologu, spójrz na poni¿szy przyk³ad:

Mamy 3 obiekty (dla uproszczenia przyjmujemy jednorodny jasno¶ci powierzchniowej i symetryczny kszta³t):

1) o jasno¶ci ca³kowitej 12mag i ¶rednicy 1,8'

2) o jasno¶ci ca³kowitej 8mag i ¶rednicy 11'

3) o jasno¶ci ca³kowitej 5mag i ¶rednicy 45'

Wszystkie, zgodnie ze wzorem (S = m + 2,5 * logA), maj± identyczn± jasno¶æ powierzchniow± równ± 13mag/min^2. Oznacza to, ¿e z fragmentu o identycznej powierzchni ka¿dego z tych obiektów, dociera do nas bardzo zbli¿ona ilo¶æ fotonów.

A teraz zastanów siê dlaczego go³ym okiem zobaczymy tylko obiekt nr 3, teleskopem 80/400 dostrze¿emy obiekty 2 i 3, za¶ 200/1200 wszystkie trzy.


Ekologu, spójrz na poni¿szy przyk³ad:
A teraz zastanów siê dlaczego go³ym okiem zobaczymy tylko obiekt nr 3, teleskopem 80/400 dostrze¿emy obiekty 2 i 3, za¶ 200/1200 wszystkie trzy.

Ja to wiem - bo to jest zupe³enie inna sytaucja! To s± obiekty o nierównej jasno¶ci powierzchniowej, czyli maj± PO BYKU PIK powiem wiêcej WY¯YNÊ!. Natomiast spieramy siê o rozlegy DS ale ca³y o równomierneie roz³o¿onej jasno¶ci tu¿ tu¿ (ledwo ledwo a nawet równ±!!!) progowej. I McArti widzi s³usznie jedn± stronê medalu - ¿e WLOT ma ogromnie wiêcej szans na fluktuacje nadprogowe (nawet po uwzglednienieniu skali któr± potem trzeba obs³u¿yc przy powiêkszaniu) ale ja widze jeszcze drug± strone medalu, ¿e Soczewki i Lustra du¿ego dobsona 9 x bardziej wsciekle porozpraszaj±(rozsmaruj±) te Szczyty
podczas powiêkszania. Niemniej to po prostu inny temat niz ty opisujesz (równomiernie s³abiuteñki DS). Aha no i jeszcze to ¿e rozpatrujemy obserwacje przy ¼renicy 5mm a nie tak jak postêpujesz TY ich szukaj±c - manewrujesz okularami. Przy ma³ych powiekszeniach te galaktyki to "inna bajka" punktowe gwiazdy prawie.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 18:36
smutna prawda jest taka, ¿e prawie nikomu nie chce siê prze¶ledziæ rozumowania "przeciwników" i na czym polegaj± w±tpliwo¶ci i st±d siê potem bior± po dwóch dniach t³uczenia tego samego, sensacyjne posty ujawniaj±ce fakt ¿e przy wiêkszej aperturze widaæ lepiej.
tak, wszyscy siê zgadzaj± ¿e widaæ lepiej.
tak, ³apie siê wiêcej fotonów.
i co z tego?

nie o to chodzi, tylko o du¿e obiekty, du¿e czyli takie które s± du¿e nawet w ma³ym teleskopie.

najpierw przypomnienie, dlaczego w warunkach bliskich progu wykrywalno¶ci, w du¿ym teleskopie lepiej widaæ ma³e obiekty oraz detale du¿ych obiektów:


i teraz pytanie na które ci±gle nie pad³a odpowied¼ - dlaczego nie widaæ kolorów M42 w lornetce?

jak widaæ na obrazku, w przypadku du¿ego obiektu nie widaæ ¿eby wiêksza apertura dawa³a jak±kolwiek przewagê. u¶rednianie, czy tez po fotograficznemu "binning", nawet olbrzymich ilo¶ci pikseli niczego nie zmienia. powinno byæ widaæ to samo. wiêc dlaczego widaæ kolor? czego nie uwzglêdnia ten model?

przy okazji, to co podlinkowa³ polaris czyli teoria Mela Bartelsa i jego program ODM uwzglêdnia wielko¶æ obiektu, czyli prawdopodobnie uwzglêdnia umiejêtno¶æ oka do zsumowania sygna³ów z okolicznych pikseli!

a na koniec wrzucanie kamyczków, wymy¶li³em jak mo¿na jeszcze inaczej przedstawic obrazowo oczywist± oczywisto¶æ któr± ekolog próbowa³ t³umaczyæ ca³y dzieñ i siê nie uda³o, czyli dlaczego wiêksza apertura nic nie zmienia dla pojedynczego detektora:

przypadek nr 1 - ma³a apertura, ma³y kubeczek
przypadek nr 2 - du¿a apertura, wiele kubeczków w wiaderku
(wielko¶æ obrazu na "matrycy" proporcjonalna do powierzchni "obiektywu")

czy kubeczek w wiaderku ma wiêksz± szansê na przypadkowe z³apanie kamyczka dlatego ¿e stoi w wiaderku? a ten który stoi sam dostanie mniej? przcie¿ nie.
oczywi¶cie wiaderko jako ca³o¶æ dostanie wiêcej, ale to nie zmienia sytuacji pojedynczego detektora.

Odpowied¼ McArtiego odno¶nie wzrostu zasiêgu wraz z powiêkszeniem.


To akurat jest proste. sta³a jasno¶æ ca³kowita gwaizdy i spadek jasno¶ci t³a. kontrast rosnie i odkrywa nowe gwiazdy.




Stawiam pytanie: je¶li powiêkszenie nie wp³ywa na wzrost kontrastu obiektu wzglêdem t³a, to dlaczego w okularze 7mm widzê to czego nie widzê w 20mm lub widzê to du¿o lepiej? :)


Czy odpowied¼ McArtiego mo¿na zastosowac do zapytania Polarisa, czyli odnie¶æ do Ds-ów? Domy¶lam siê, ¿e Polarisowi chodzi o pojawienie siê nowych k³aczków na obserwowanym obiekcie.
Dlaczego pytam. Teleskop o wiêkszej ¶rednicy przy tej samej ¼renicy wyj¶ciowej ma wiêksze powiêkszenie ni¿ mniejszy. Tym samym jego zasiêg jest wiêkszy. Skoro zasiêg jest wiêkszy, to pojawiaj± siê automatyczne "k³aczki" czyli wycinki DSa o mniejszej jasno¶ci, które s± sk³adow± jego sta³ej jasno¶ci powierzchniowej. Tak czy nie?


czy kubeczek w wiaderku ma wiêksz± szansê na przypadkowe z³apanie kamyczka dlatego ¿e stoi w wiaderku? a ten który stoi sam dostanie mniej? przcie¿ nie.
oczywi¶cie wiaderko jako ca³o¶æ dostanie wiêcej, ale to nie zmienia sytuacji pojedynczego detektora.

co do idei siê zgadzam tylko to jest zgrubny rysunek bo próg czu³o¶ci jest 1 a nie 10 (fotonów). Naprawdê trzeba narysowaæ dziesiêæ takich duzych Lejków a w ka¿dym dziesiêæ ma³ych Lejków. Wszytkie je postawiæ na pólce górnej. Mamy "wlot" Dobsona! A na pó³ce dolnej postawiæ obok siebie luzem du¿o ma³ych lejków. Mamy dno Oka! Rzucamy 100 kamyków na ka¿dy du¿y. McArti twierdzi ¿e jak duzy lejek zbierze w sumie 100 kamyczków i wypadn± z do³u to spadn± wszystkie dok³adnie po 10 w ka¿dy tarfiony lejek na dole. A ja twierdzê, ze spadanie (czyli powiêkszanie) od nowa "robi statystkê" tym razem "rozpraszaj±c±". 11,9,10,9,12, ...
p.s. zaraz mnie wy... z roboty :rolleyes:
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 19:42
nie nie mozna odnie¶æ. Do powiêkszenia ~2D gwiazda nie jest obiektem rozci±g³ym (pomijamy "nieAPOwo¶æ" obiektywów) dlatego nie podlega spadkowi jasno¶ci z powiêkszeniem.

dla obiektu rozciag³ego ca³ka po powierzchni jest sta³a, dlatego przy zwiekszeniu powierzchni funkcja jasno¶ci musi spa¶æ.

Ciekawa ilustracja: wiêkszy=lepiej widoczny


McArti twierdzi ¿e jak duzy lejek zbierze w sumie 10 kamyczków i wypadn± z do³u to spadn± wszystkie dok³adnie w jeden lejek na dole. A ja twierdzê, ze spadanie (czyli powiêkszanie) od nowa "robi statystkê" tym razem "rozpraszaj±c±".

Ja im nie ka¿e spadaæ nigdzie one same sobie wybior± jak chc± spa¶æ a w zasadzie to jak wpadn± przez otwór g³ówny. wiêkszy otwór daje wieksze prawdopodobieñstwo wy³apywania róznorodniejszych pod wzglêdem kierunku fotonów.

Paradoks paranoidalny: w 2x mniejszym teleskopie k±t bry³owy mo¿e wype³niaæ jeden prêcik natomiast w teleskopie 2x wiekszym moze ten sam k±t bry³owy o¶wietlaæ prêcik i nie¶wiat³oczu³e przyleg³o¶ci wiêc bedzie .... 4xciemniej :Boink:


McArti twierdzi ¿e jak duzy lejek zbierze w sumie 10 kamyczków i wypadn± z do³u to spadn± wszystkie dok³adnie w jeden lejek na dole. A ja twierdzê, ze spadanie (czyli powiêkszanie) od nowa "robi statystkê" tym razem "rozpraszaj±c±".
mam nadziejê ¿e ju¿ tak nie twierdzi :)

zastanawiam siê czy mo¿na jako¶ w prosty sposób pokazaæ ¿e musz± siê rozpraszaæ... chyba pro¶ciej ni¿ wiaderko+kubki siê nie da.
z mojego rysunku zreszt± nie wynika ¿e nie mo¿e wpa¶æ wszystko do jednego - ale¿ mo¿e, ale szansa jest taka sama jak wpadniêcie 10 do ma³ego kubka stoj±cego samotnie.

a z drugiej strony... skupianie wszystkich w jednym kubeczku to w³a¶nie to co dzieje siê gdy obserwowujemy ¼ród³o punktowe czyli gwiazdê. jak widaæ, wtedy apertura rzeczywi¶cie zwiêksza jasno¶æ obrazu mimo niezmienionej ¼renicy wyj¶ciowej.


Ciekawa ilustracja: wiêkszy=lepiej widoczny

super! ilustracja ciekawa, a strona z której to pochodzi nawet jeszcze ciekawsza! zw³aszcza wykresy...
http://www.clarkvisi...visastro/omva1/
wynika z nich, ¿e nawet przy wielko¶ci obiektu rzêdu kilku stopni, jego dalsze powiêkszanie ci±gle polepsza dostrzegalno¶æ - czyli algorytmy jakie mamy w oku operuj± na znacznie wiekszych obszarach ni¿ siê spodziewa³em!
czy to w³a¶nie jest wyt³umaczenie zagadki? ¿e nawet du¿a M42 w ma³ym teleskopie jest ci±gle za ma³a?


Ja im nie ka¿e spadaæ nigdzie one same sobie wybior± jak chc± spa¶æ a w zasadzie to jak wpadn± przez otwór g³ówny. wiêkszy otwór daje wieksze prawdopodobieñstwo wy³apywania róznorodniejszych pod wzglêdem kierunku fotonów.

prawda! Które¶ z twoich wiader z³apie nawet 110 fotonów zamiast sredniej sto. Ale optyka twojego dobsona ma wiêksz± prace do wykonania ni¿ optyka refraktorka. I w czasie tej pracy jak te kamyki z wiadra polec± w dó³ do oka to maj± wiekszê szanse siê rozproszyæ ni¿ w refraktorku. Czyli nie bedzie wymarzone 11, 11, 11, 11, 11, tylko niestety 9 , 10, 11, 12, 13
NATOMIAST jak ju¿ gdzie¶ (rzadziej) refraktorek z³apie 110 na jedno ze swoich wiader (ma ich 9 x mniej fakt) to one spadaj±c w dó³ mniej sie rozporosza i bêdzie: 10,11,12,10,11,12 (poptarz wzystkie zaspokajaj± czu³o¶æ prêcika). Czyli przy progowej jasno¶æi ka¿dy ma swoje wady i zalety.
p.s.
a go³e oko to jak juz cudem prawie za³apie 11 to ma swoje 11 na bank.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 20:28
"There has been a fair amount of confusion, discussion and criticism over this concept"

"In a long public and private email series among the above authors, we tried to understand each others points and to try and figure out what is correct (this was not simple). These discussions ended without full resolution of the issues."


a go³e oko to jak juz cudem prawie za³apie 11 to ma swoje 11 na bank.

rozumiem ze nie kupujesz teleskopu :-)

widzia³e¶ kiedys migaj±ce gwiazdy?
.... w teleskopie?

oko niema 11 na bank, bo to dotyczy tylko ¶redniej z nieskoñczonej ilo¶ci prób. pisa³em juz wcze¶niej o tym. niepisz zatem, ¿e w k±cie bry³owym dla jednego prêcika natychmiast otrzymasz ¶redni±. jej dope³nienie moze akurat niestety wypa¶æ poza rur± 80mm co wy³apie 200mm i skieruje na inny prêcik. mozemy mówiæ jedynie, ¿e opisywany ztrywializowany przyk³ad przyk³ad jest podprogowy dla obu przpadków. Ja twierdze, ¿e 80mm bedzie ¶lepate. Bo ¶rednia liczniejszej próby bedzie pewniejsza ni¿ ¶rednia s±siednich ma³o licznych prób.

dorzuæcie zatem do zupy t³o z jego szumem hehe bedzie o czym pisaæ ;)


"There has been a fair amount of confusion, discussion and criticism over this concept"

"In a long public and private email series among the above authors, we tried to understand each others points and to try and figure out what is correct (this was not simple). These discussions ended without full resolution of the issues."

Doskona³e! Proponuje zakoñczyæ teoretyczne badanie tej sprawy. Jak dla mnie "Prawie czarny rozleg³y obiekt" byæ mo¿e bêdzie maleñkie nieco ja¶niejszy w dobsonie, byæ mo¿e nie, a mo¿e o 0.07% czyli o ma³o co.
Ciemnego nieba i zdrowia do niego ¿yczê. :Beer:


rozumiem ze nie kupujesz teleskopu :-)
widzia³e¶ kiedys migaj±ce gwiazdy?
.... w teleskopie?
oko niema 11 na bank, bo to dotyczy tylko ¶redniej z nieskoñczonej ilo¶ci prób.


w kwstii "jezykowej" ja napisa³em ¿e oko ma 11 na bank jak juz cudem dostanie 11 kwantów (na prêcik) mimo ¶redniej 10 z kosmosu. Chdzi³o mi o to ¿e najmniej "rozmywania Twoich PIK-ów" niew±tpliwiê zachodzi gdy rezygnujemy ze szkie³ i luster. To chyba trywialne - przyznajê.
Co do zerkania to wiem o co chodzi ale nie jestem tak zaawansowany bo zbyt pó¼no kupi³en sobie latarke diodow± i pierwszy teleskop zmarnowa³em pod ciemnym niebem (z latark± konwencjonaln± - uff). I jeszcze zasadzi³em sie na M57(refr.90/900)nie czytaj±c jak± ma rozpiêto¶æ - pora¿ka.
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 22 October 2009 - 21:43

widzia³e¶ kiedys migaj±ce gwiazdy?
.... w teleskopie?

oko niema 11 na bank, bo to dotyczy tylko ¶redniej z nieskoñczonej ilo¶ci prób. pisa³em juz wcze¶niej o tym. niepisz zatem, ¿e w k±cie bry³owym dla jednego prêcika natychmiast otrzymasz ¶redni±. jej dope³nienie moze akurat niestety wypa¶æ poza rur± 80mm co wy³apie 200mm i skieruje na inny prêcik. mozemy mówiæ jedynie, ¿e opisywany ztrywializowany przyk³ad przyk³ad jest podprogowy dla obu przpadków. Ja twierdze, ¿e 80mm bedzie ¶lepate. Bo ¶rednia liczniejszej próby bedzie pewniejsza ni¿ ¶rednia s±siednich ma³o licznych prób.

oko nie ma 11 na bank i ¿aden pojedynczy receptor tez nie ma, niezale¿nie od apertury B)

ale nie mieszajmy dwóch ró¿nych systemów walutowych, jak mówi klasyk, mruganie gwiazd to nie fluktuacje kwantowe tylko chaotyczna zmiana kierunku w niejednorodnym o¶rodku i apertura to u¶rednia, a po drugie gwiazdy to s± w³a¶nie te obiekty, dla których "kamyczki z ca³ego wiadra l±duj± w jednym kubeczku" wiêc nie ma zbyt wielu analogii do Problemu który nas tak d³ugo zajmowa³

wyje¿d¿anie teraz z k±tami bry³owymi wygl±da mi na niepotrzebne zaciemnianie czego¶ co ju¿ by³o jasne, bo przecie¿ obie matryce, w du¿ym i ma³ym teleskopie obejmuja ten sam kawa³ek nieba wiêc odbieraj± promieniowanie z tych samych kierunków. liczba z³apanych kwantów zale¿y wiêc tylko od wielko¶ci dziury a kierunki mo¿na i trzeba zignorowaæ je¿eli nie chcemy oszaleæ.


Doskona³e! Proponuje zakoñczyæ teoretyczne badanie tej sprawy. Jak dla mnie "Prawie czarny rozleg³y obiekt" byæ mo¿e bêdzie maleñkie nieco ja¶niejszy w dobsonie, byæ mo¿e nie, a mo¿e o 0.07% czyli o ma³o co.

te¿ wydaje mi siê ¿e ju¿ wiêcej nie osi±gniemy, zw³aszcza w ¶wietle tego co napisali Clark, Bartels i spó³ka.
a obiekt nie bedzie jasniejszy nawet o 0.00001%, ale mimo wszystko bêdzie siê wydawa³ ja¶niejszy ze wzglêdu na niezg³ebione zdolno¶ci ludzkiego oka do widzenia obiektów teoretycznie niewidzialnych :Beer:

Pozostaje ¶mieszny problem. Praktyczne testy tego zagadnienia bêd± wymaga³y znalezienia czego¶ naprawde obrzydliwego: Dosyæ rozleg³ej, prawie niewidocznej, równomiernie bladej mgie³ki. Jak ju¿ kto¶ zgromadzi ma³± i du¿± rurê i okulary odpowiednie na te 5mm ¼renicy (zaakceptujê 4mm w razie co B) ).
p.s.
No i niech to bêd± dwa refraktory, dobsony jednak maj± tê obstrukcjê - wiêc na ¼renicy 5mm maj± przechlapane - nie bêde wykorzystwa³ ich u³omno¶ci li tylko "¿eby wysz³o na moje" .
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 23 October 2009 - 00:29
Zobaczcie: do t³a o warto¶ci 100 i szumi±cego +/- 10 doda³em w trzech miejscach sygna³ o warto¶ci 10 +/- 3.
Zauwa¿cie, jak du¿o zale¿y od wielko¶ci obiektu. Za³±czone miniaturki
    l l


Zauwa¿cie, jak du¿o zale¿y od wielko¶ci obiektu.

No w³asnie!
- jak mi kto¶ przy¶le w prezencie nieuszkodzon± syntê 8 na dobsonie, nie starsz± ni¿ 2 lata to ja oddam mój refraktorek i nawet ODSZCZEKAM wszystkie moje posty
:rolleyes: :rolleyes: :rolleyes:

p.s. pochwal sie czym ¿e¶ to stworzy³
(nie oszukujesz "dobsonofilnie")?
Ten post by³ edytowany przez ekolog dnia: 23 October 2009 - 00:03

Zobaczcie: do t³a o warto¶ci 100 i szumi±cego +/- 10 doda³em w trzech miejscach sygna³ o warto¶ci 10 +/- 3.
Zauwa¿cie, jak du¿o zale¿y od wielko¶ci obiektu.


¦wietne porównanie :Beer:


Pozostaje ¶mieszny problem. Praktyczne testy tego zagadnienia bêd± wymaga³y znalezienia czego¶ naprawde obrzydliwego: Dosyæ rozleg³ej, prawie niewidocznej, równomiernie bladej mgie³ki.


Takich mgie³ek jest bardzo du¿o, nie ma wiêc problemu z ich znalezieniem.


Jak ju¿ kto¶ zgromadzi ma³± i du¿± rurê i okulary odpowiednie na te 5mm ¼renicy (zaakceptujê 4mm w razie co B) ).


Czekam tylko na pogodê.


No i niech to bêd± dwa refraktory, dobsony jednak maj± tê obstrukcjê - wiêc na ¼renicy 5mm maj± przechlapane - nie bêde wykorzystwa³ ich u³omno¶ci li tylko "¿eby wysz³o na moje" .


Nie ma podstaw, aby dyskredytowaæ teleskopy Newtona tylko dlatego, ¿e maj± obstrukcjê i odrobinê mniejsz± sprawno¶æ ni¿ refraktory.


Jak ju¿ kto¶ zgromadzi ma³± i du¿± rurê i okulary odpowiednie na te 5mm ¼renicy (zaakceptujê 4mm w razie co B) ).


Mam ju¿ przygotowane dwa zestawy które dadz± mi ¼renicê 2,3mm. Czekam na pogodê :)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mizuyashi.htw.pl