Odszkodowanie za dziurÄ™ w drodze
Dlaczego Ksiê¿yc podlegaj±cy nieustannie zjawisku retardacji (opó¼niania siê) wzglêdem S³oñca ¶rednio o 49m i wzglêdem gwiazd ¶rednio o 53m mo¿e, mimo to, wschodziæ z dnia na dzieñ coraz wcze¶niej?
hmmm czy to ma co¶ wspólnego z paralaks± geocentryczn± £ysego?
Bo porusza sie po mocno nachylonej wzgledem równika ekliptyce i jej pobli¿u i jest to wtenczas mo¿liwe 8)
Niestety, nie ma to nic wspólnego z paralaks± geocentryczn±.
Janusz, twierdzenie, ¿e Ksiê¿yc porusza siê po ekliptyce jest do¶æ odwa¿ne. Spróbuj inaczej sformu³owaæ swoje przypuszczenia.
witam,
jak dla mnie z Ksiê¿yc wschodzi z dnia na dzieñ coraz pó¼niej , a nie wcze¶niej ???.
Bartosz
PS. w przypadku ra¿±cego braku wiedzy proszê o wyrozumia³o¶æ oraz o podanie literatury gdzie móg³bym ten temat poszerzyæ :)
S± takie, Bartoszu, okoliczno¶ci (i wcale nie laboratoryjne, czy hipotetyczne) kiedy to Ksiê¿yc mo¿e z dnia na dzieñ wzej¶æ nawet o grubo ponad godzinê wcze¶niej ni¿ w dniu poprzednim. Dla obserwatora na sta³ej pozycji i bez "mieszania" czasem obserwatora, rzecz jasna. To, ¿e Ksie¿yc zazwyczaj wschodzi z dnia na dzieñ coraz pó¼niej, nie oznacza, ¿e zawsze i wszêdzie tak jest. Nie jest to Twój - jak piszesz - brak wiedzy, ale rzadko wystêpuj±cy przypadek (kilkana¶cie razy w roku).
Zjawisko, które tu jest kluczem, nazywane jest ujemn± retardacj± ("ujemnym opó¼nianiem" - neologizm pozwalaj±cy omin±æ pojêcie "przy¶pieszanie", bo nie o akceleracjê Ksiê¿yca tu chodzi - dotyczy ona tylko planet).
Bywa rzeczywi¶cie tak, ¿e Ksiê¿yc, mimo i¿ siê spó¼nia, wschodzi z dnia na dzieñ coraz wcze¶niej. Skutkiem tego s± tak¿e dwukrotne wschody Ksiê¿yca w ci±gu jednej doby.
Jak bêdzie krucho z odpowiedziami, to podam kilka przyk³adów do sprawdzenia w SkyMapach i innych CartesduCielach.
W takim razie z innej beczki: czy ma to zwi±zek ze zmianami prêdkosci k±towej Ksiê¿yca na tle gwiazd w zwi±zku z jego eliptyczno¶ci± jego orbity (przyspieszaniem w perygeum i zwalnianiem w apogeum)?
Przy takim nachyleniu ekliptyki do równika jakie mamy i przy takim a nie innym ruchu dziennym (na dobê) Ksiê¿yca po niej mo¿liwe s± sytuacje ¿e te punkty gdzie przebywa £ysy mog± z dnia na dzieñ wsze¶niej wschodziæ i to conajmniej kilka razy do roku, czy kikana¶cie to niesprawdza³em ale znam to z autopsji obserwacyjnej a nie od strony teoretycznej i tak to pojmujê na swój sposob 8)
W takim razie z innej beczki: czy ma to zwi±zek ze zmianami prêdkosci k±towej Ksiê¿yca na tle gwiazd w zwi±zku z jego eliptyczno¶ci± jego orbity (przyspieszaniem w perygeum i zwalnianiem w apogeum)? Niestety
S± takie, Bartoszu, okoliczno¶ci (i wcale nie laboratoryjne, czy hipotetyczne) kiedy to Ksiê¿yc mo¿e z dnia na dzieñ wzej¶æ nawet o grubo ponad godzinê wcze¶niej ni¿ w dniu poprzednim. Dla obserwatora na sta³ej pozycji i bez "mieszania" czasem obserwatora, rzecz jasna. To, ¿e Ksie¿yc zazwyczaj wschodzi z dnia na dzieñ coraz pó¼niej, nie oznacza, ¿e zawsze i wszêdzie tak jest. Nie jest to Twój - jak piszesz - brak wiedzy, ale rzadko wystêpuj±cy przypadek (kilkana¶cie razy w roku). kiedy¶, dawno temu jak pisa³em program obliczajacy wschody
i zachody Ksie¿yca
to program nie wiedzieæ czemu mi sie wyk³ada³ ...
wtedy to w³a¶nie wysnu³em teoriê, ¿e s± dni, kiedy nie
ma zachodu (ew. wschodu)
- tylko prosze siê, nie ¶miaæ - mia³em wtedy ...na¶cie lat
i ¿adnej literatury, w której móg³bym o tym przeczytaæ.
dorobi³em do to tego jaki¶ warunek i zadzia³a³o, ale dlaczego
tak jest ... hm ... tego ju¿ nie wiem.
w ka¿dym razie dzieje sie to na du¿ych szeroko¶ciach
i w okolicach przesilenia letniego
przyk³ady :
szerokosc=60; dlugosc=0;
18.06.2003 i 19.06.2003
wystêpuje gdy róznica deklinacji S³oñca i Ksie¿yca
jest najwieksza
mówi±c ma³o fachowym jêzykiem - wtedy, gdy zmiana ró¿nicy deklinacji
jest 'szybsza' ni¿ zmiana ró¿nicy d³ugo¶ci
wiem ¿e dzwoni±, ale nie wiem w którym ko¶ciele,
tak ?
;-)
Rafa³
Niewyst±pienie wschodu lub zachodu Ksiê¿yca w danym dniu jest rzecz± normaln± i ma zwi±zek z retardacj± Ksiê¿yca. Nie o tym traktuje pytanie nr 36, ale powiem Ci Sybic na ucho, ¿e aby nie wyst±pi³ wschód albo zachód Ksie¿yca to nie musz± byæ ani wysokie szeroko¶ci, ani przesilenie letnie.
Sprawd¼ na przyk³ad o której zachodzi Ksiê¿yc na równiku w dniu 30 grudnia 2003. Nie zachodzi.
Dobrze kombinujesz. W pytaniu chodzi jednak o co¶ odwrotnego ni¿ opó¼nianie, ale nie bêd±cego fizycznie przyspieszaniem. Tu mog± w³a¶nie wystêpowaæ dwa wschody lub zachody w ci±gu jednej doby. Ty piszesz o ca³kiem normalnej sytuacji odwrotnej, gdy zjawisko nie wyst±pi. Je¿eli na przyk³ad aktualne opó¼nienie Ksiê¿yca wynosi 10 minut i wsszed³ on (ale ¶mieszne s³owo) wczoraj o godz. 23:55, to nastêpny wschód bêdzie za 24 godziny + 10 minut, czyli dopiero jutro o 00:05.
:D kolejna próba:
zalezy to mo¿e od szeroko¶ci geograficznej ( im dalej na N lub S takie zjawisko mo¿e zaj¶æ ) oraz od tego czy Ksiê¿yc przeszed³ przez wêze³ wstêpuj±cy lub zstepuj±cy. sam niewiem ju¿ siê zamykam :-X
Bartosz
Zapewne wyst±pi pewna minimalna szeroko¶c geograficzna od ktorej to nast±pi choæ raz w roku bo na równiku to raczej nie ma szans i pomiêdzy zwrotnikami chyba te¿ nie tak na wyczucie mechaniki nieba 8)
na prêdce napisa³em sobie programik który mi
liczy wschody i zachody dla dowolnej pozycji
w ca³ym roku i wyrzuca co ciekawsze rzeczy
(mam nadzieje, ¿e dobrze zaimplementowa³em
definicje wschodów Sloñca i Ksiêzyca bo zdaje siê
trochê siê ró¿ni±)
i tak± ciekawostkê mi wyrzuci³o :
szeroko¶æ=70
dlugosc=20
wschód : S³oñca Ksiêzyca
2004.02.24 6:34:07 6:34:08
2004.02.25 6:29:24 6:07:12
2004.02.26 6:24:42 5:28:38
wschód Ksiê¿yca wyra¼nie wczesniej od S³oñca
"Dlaczego Ksiê¿yc (...) mo¿e, mimo to, wschodziæ z dnia na dzieñ
coraz wcze¶niej ?"
je¶li dobrze rozumiem pytanie (bo jednak ca³y czas nie jestem
pewien) to tu odpowied¼ nasuwa mi siê sama :
- po prostu mo¿e zaistnieæ sytuacja ¿e w okreslonych dniach
deklinacja Ksiê¿yca rosnie na tyle szybko (w tym przypadku
od +6 57' do +16 53') ¿e spowoduje to wcze¶niejszy wschód
(taka sytuacja jest mo¿liwa tylko na duzych szeroko¶ciach)
Rafa³
drodzy PAÑSTWO,
podajcie odpowied¼ 8)
intryguj±cy temat
Bartosz
Zaprawdê powiadam Ci, Bartoszu, odpowied¼ ju¿ niemal pad³a. "Niemal", bo nie do koñca wyja¶niono istotê tego dziwnego zjawiska...
Pe³na odpowied¼ jutro rano. Chyba, ¿e kto¶ mnie wyrêczy, czyli ³adnie i powoli opisze "co" i "dlaczego".
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plmizuyashi.htw.pl