Kalafonia do polerownika 

Odszkodowanie za dziurÄ™ w drodze

Cze¶æ,
Po 8 godzinnej walce z blankami w wy¿³abianiu wg³êbienia czeka mnie proces polerowania oraz figuryzacji :banan: . Mam jednak pewne obawy co do kalafonii wchodz±cej w sk³ad miksturki materia³u polerownika – gdzie¶ wyczyta³em, ¿e ta kalafonia jest u¿ywana miêdzy innymi przez muzyków do ostrzenia smyczków. Niestety nie mam ¿adnego znajomego muzyka :-) aby podejrzeæ jego ostrza³kê. Nie jest to przypadkiem ta sama kalafonia, co u¿ywa siê jej przy lutowaniu elektroniki? Czy s± to takie ¿ó³to – bursztynowe kamyczki ³atwo siê krusz±ce? :unsure:



kalafonia lutownicza to granulki:
http://www.nikomp.com.pl/opisy/AA000/AAKG050T.jpg
a do smyczków to chyba takie "myde³ko", kr±¿ek:
http://www.music-concept.pl/images/fullsize/AS281200.jpg
zadziwiaj±ce ile rodzajów jest tej do smyczków: http://www.music-con...p/cPath/194_108
no ale jak siê chce uzyskaæ brzmienie stradivariusa... :ha:
a kto nie smaruje, ten nie jedzie :szczerbaty:

a wracaj±c chyba to bez znaczenia, w jakiej postaci bêdzie ta kalafonia i tak siê j± przecie¿, "gotuje" w garnku, razem ze smo³±. A i tak jak pisze Wiland, trzeba j± rozdrobniæ, wiêc poco przep³acaæ?:)
pozdrowienia
Ten post by³ edytowany przez sumas dnia: 09 July 2005 - 15:59
Jak domy¶lam sie to Twoje pierwsze lustro . Zwykle po napyleniu brzegi lustra sa matowe , czasem widaæ wzery po grubszym proszku .
Czy s± w¿ery ³adnie widaæ gdy patrzymy w okolice odbicia s³oñca w lustrze . Jak iskrzy w jego pobli¿u to s± ¶lady po grubszym proszku . Takie lustro d³ugo siê poleruje, a efekt wiadomy .
Wiekszy problem jest z niedopolerowanym obrze¿em . Podczas polerowania ¶rodek lustra najbardziej sie poleruje . Zwykle dorabiamy sie krateru. Brzegi lustra niby ju¿ widaæ ³adnie wypolerowane , a po napyleniu tak z 15 mm wychodzi mat . Radzi³bym brzegi lustra ogl±daæ pod ró¿nymi k±tami i w ró¿nym o¶wietleniu . Jak zobaczysz co¶ lekko matowego to dalej poleruj . U mnie tylko na klatce schodowej by³o widaæ lekko matowy kr±¿ek , w innym o¶wietleniu super . Po napyleniu pokaza³ sie mat .
Proponowa³bym w polerowniku od razu wyskrobaæ ¶rodek , wtedy mo¿e krateru nie zrobisz .

zbig - dziêkujê za rady. Tak to jest moje pierwsze lustro - nie chcia³bym siê rozczarowaæ to prawda... ale z tym brzegiem mog± byæ problemy (miêdzy innymi dla tego tak d³ugo waha³em siê z w³asnorêcznym wykonaniem lustra - mo¿na zainwestowaæ i nic z tego nie mieæ :Boink: ) - zastanawiam siê, czy nie zamieniaæ miejscami co jaki¶ czas polerownika z lustrem. Czy to mog³oby pomóc przed stworzeniem krateru?
Co do polerownika, piszesz aby od razu wyskrobaæ w ¶rodku polerownika dziurê - wiêc jak wypolerujê ¶rodek lustra? czy dopiero powiedzmy po jakim¶ czasie polerowania wyskrobaæ ¶rodek? Proszê o wszelkie rady do¶wiadczonych w polerowaniu / figuryzacji luster.
Dziêkujê! :notworthy:



Napisz jakiej srednicy i jaka ogniskowa ma lustro , to wiecej rad uzyskasz od innych . Masz juz nó¿ Fucolta ?
Jak zeskrobiesz z 3 cm srednicy to i tak wypolerujesz srodek z 12 cm lustra . Ale to tylko moja sugestia . Sam bym tak zrobi³ przy nsp. polerowaniu . 2 lustra zaliczylem , mniejsze podwójnie .
Zamierzasz parabolizowaæ czy moze masz lustro F10 ?
8 h to za malo . Masz wyzlobienie ,ale nie s±dzê aby nie bylo w¿erów po poprzednich proszkach . Trzeba czasu ,aby usun±æ ¶lady po poprzednim proszku .
Dla drobnych to z 1,5 - 2 h . Dla gubych to 3 i wiecej . Gdy robi³es np 40 to nie nalezalo wyprowadzic calego wglebienia , lepiej 120 . ¦lady na obrzezach po grubszym proszku siegaj± g³êboko .
Sprawdz czy nie masz rozblyskow / od wzerów / . Jakby byly to najwyzej do 400 sprobuj je usun±c / kilka godzin / i po kolei .
Recznie szlifowanie bez polerowania to mnimun 14 h . Polerowanie mnimun 8, ale pod warunkiem dokladnego wyszlifowania . Czasem resztki proszków podszlifowuj± fragmenty brzegow lustra bardziej . Wtedy trzeba od nowa 400 .
Moze za dlugo szlifowales grubszym proszkiem , a moze masz w porz±dku . Dokladnie sprawdz . Nie potrafilem tego sprawdzic patrzac na lustro siln± lup± , czy nawet poprzez 2 okulary teleskopu co dawalo duze powiekszenie . Dopiero patrzac w lustro w poblize odbicia slonca .
Ten post by³ edytowany przez zbig dnia: 09 July 2005 - 19:26
Nó¿ dopiero w budowie (pewnie jutro),
lustro to 150 / 1500 czyli f10
Proszkiem 60 kapkê przesadzi³em, robi³em korektê ogniskowej na 180tce (wyci±ga³em z 130 do 150 - o dziwo posz³o bardzo szybko (1h).

Sam siê zdziwi³em, jak po 20min ¶migania proszkiem 60 uzyska³em odpowiednie wg³êbienie... mo¿e moje szk³o jest jakie¶ miêkke? 8h -to taki orientacyjny czas (nie mierzy³em z zegarkiem w d³oni, bo w sumie trwa³o to przez 3 dni)
Proszkami 400, 600 i 1000 zasuwa³em po ok 1 do 1h 20min. Pod siln± lup± powierzchnia wygl±da wspaniale -ani jednej ryski, ani jednego bombelka powietrznego- a¿ jestem zdziwiony....
Zerka³em tak¿e na odbicie s³oñca- tak jak piszesz - wydawa³o siê OK, ca³a powierzchnie ³adnie odbija³a promienie, ale jeszcze raz dok³adnie to obejrzê... mam nadziejê, ¿e wszystko bêdzie OK. :blink:

Nie chodzi³o mi ,zeby cala powierzchnia odbijala promienie ,ale czy nie widaæ iskrzacych punkcikow na tym lustrze . Nie mia³e¶ problemów jak wyd³u¿a³e¶ ogniskow± - lustro zmienia kszta³t w hiperboloidê ? Dziêki temu jest pewniejsze ze brzegi lustra nie bed± matowe . Pewnie mia³em twardze szklo . Powodzenia . Zbyszek

Po wyci±gniêciu ogniskowej, wróci³em na kwadrans z powrotem do normalnego szlifowania (lustrem po matrycy) – tak, aby nadaæ kszta³t sferyczny.
Wracaj±c do sprawy szlifowania grubym proszkiem (60) to przy uzyskaniu odpowiedniej g³êboko¶ci wci±¿ ok. 15mm pier¶cieñ na obrze¿ach lustra by³ nietkniêty. Dopiero 180 szlifowa³em do momentu, a¿ ca³a powierzchnia lustra zrobi³a siê jednorodnie matowa. No i wtedy okaza³o siê, ¿e do³ek jest za g³êboki – musia³em wyci±gn±æ ogniskow± (na ok. 153cm).
Wydaje mi siê, ¿e je¶li lustro by³oby niesferyczne to podczas szlifowania proszkiem 600 czy 1000 powinienem zauwa¿yæ jakie¶ b±belki powietrzne lub odczuwaæ jakie¶ szarpniêcia, a u mnie proces szlifowania przy tych proszkach przebiega³ zadziwiaj±co spokojnie i soczy¶cie :banan: (szlifowanie 2 ma palcami – 1 na ¶rodku lustra, 2gi obraca³ lustro wokó³ w³asnej osi).

Powinno wyjsc dobrze . :Beer:

Hej.
Jestem dopiero po 4h polerowania (mam ma³o czasu na t± zabawê) i zauwa¿am, ¿e ¶rodkowa powierzchnia jest du¿o lepiej wypolerowana ni¿ zewnêtrzna (zosta³ mi jeszcze 5mm matowy pier¶cionek). Martwi mnie tak¿e fakt, ¿e pomimo wypolerowanej ¶rodkowej powierzchni wci±¿ widzê na niej przy skro¶nym ¶wietle ma³e b±belki. Mam jednak nadziejê, ¿e po pewnym czasie i one znikn± :-).

Czy Wam te¿ rowki w polerowniku schodzi³y siê ze sob± w ¶rodkowej czê¶ci? Ja musia³em co 2 h nacinaæ je od nowa! Co robiæ w sytuacji, gdy podczas nacinania odpryskuje kawa³ek polerownika? Czy to zaszkodzi procesowi polerowania, gdy kilka kwadracików ma poodpryskiwane rogi? :blink:

Powiniene¶ przed ka¿dym etapem polerowania formowaæ na ciep³o polerownik, tzn, namoczyæ go kilka minut w misce z ciep³± wod± i dodatkiem szamponu (temperatura plus 40 stopn) i odcisn±æ na nim mokre lustro. Po delikatnym zsuniêciu lustra, trzeba polerownik wyj±æ i odstawiæ na miejsce robocze do ostudzenia. Unikniesz wtedy dodatkowych k³opotów. Zbyt czêste zwê¿anie rowków polerownika w centrum dowodzi, ¿e ta czê¶æ pracuje najintensywniej. Mo¿e wykonujesz zbyt d³ugie suwy ew. smo³a jest zbyt twarda i ju¿ masz jamê w centrum lustra a polerownik stale dopasowuje siê do do jego kszta³tu. Stosuj suwy normalne, tj. 1/3 D. W±ski pas matowo¶ci na brzeu lustra to pozosta³o¶æ po grubszych proszkach wstêpnego szlifowania. Powiniene¶ by³ je zlikwidowaæ podczas szlifowania wykañczaj±cego korundem 800 lub 1000, bo teraz likwidacja tej matowo¶ci mo¿e ci zaj±æ sporo czasu. Wyszczerbianie siê kwadracików polerownika nie przeszkadza w polerowaniu ani w figuryzacji. Wa¿niejsze jest zachowanie jednakowej szeroko¶ci kanalików dla rozprowadzania polerowid³a. Zwê¿anie kanalików w centrum zwiêksza powierzchniê poleruj±c±, co równie¿ wp³ywa na intensywno¶æ polerowania w tej strefie. Pierwsze moje lustro mia³o równie¿ ¶r. 150mm, lecz ¶wiat³osi³ê 5,6 i nie¼le siê namêczy³em, by je sparabolizowaæ. W twoim przypadku wystarczy sfera, wiêc d±¿ do tego celu wytrwale. Pozdrawiam. :szczerbaty:

Czasem przy nacinianiu co nieco odprysnie, nie przejmuj sie tym . Nie masz za twardego polerownika ? Wtedy bardziej odpryska. Znam tylko test paznokciowy .
Chyba kazdemu srodek poleruje bardziej . Wyjdzie piekny krater. Mo¿e juz zeskrob troche ze srodka plerownik ? Mo¿e mocno nie naciskaj ?
B±belków na ¶rodku polerowaniem nie usuniesz. Ja bêd± w cieniu lustra to nie wp³yn± na nic .
Najgrubszy proszek g³eboko uszkadza szk³o i potem tak grubo trzeba zeszlifowaæ . W/g mnie nawet jak polerowaniem znikn± to wyjd± po aluminizacji . Tak mia³em z moimi rysami . Spolerowa³em w/g mnie bardzo ³adnie . Jeden lsniacy b³ysk .
po 4 godzinach nie oczekauj ca³kowitego polerowania lustra . Z 8 godzin to minimum . Ten matowy brzeg bedzie coraz bardziej sie zwezal , az zniknie . Jeszcze d³u¿ej poleruj, bo czesto wychodzi w aluminizacji .
Jakby to by³ slad po proszkach to za 8 h polerowanie nie zniknie . Wtedy radzi³bym ponownie proszek . Jak te " b±belki " wzery co masz na srodku nie sa tylko w obszarze co zaslania lusterko wórne to lepiej od razu proszkiem . Moze 3 w kolejnosci .
Ten post by³ edytowany przez zbig dnia: 25 July 2005 - 10:15

Hej.
Jestem dopiero po 4h polerowania (mam ma³o czasu na t± zabawê) i zauwa¿am, ¿e ¶rodkowa powierzchnia jest du¿o lepiej wypolerowana ni¿ zewnêtrzna (zosta³ mi jeszcze 5mm matowy pier¶cionek). Martwi mnie tak¿e fakt, ¿e pomimo wypolerowanej ¶rodkowej powierzchni wci±¿ widzê na niej przy skro¶nym ¶wietle ma³e b±belki. Mam jednak nadziejê, ¿e po pewnym czasie i one znikn± :-).

Czy Wam te¿ rowki w polerowniku schodzi³y siê ze sob± w ¶rodkowej czê¶ci? Ja musia³em co 2 h nacinaæ je od nowa! Co robiæ w sytuacji, gdy podczas nacinania odpryskuje kawa³ek polerownika? Czy to zaszkodzi procesowi polerowania, gdy kilka kwadracików ma poodpryskiwane rogi? :blink:

Witam !
Ja rowki nacinam lutownic± transformatorow± na gor±co
wychodz± ca³kiem, ca³kiem
Pozdrawiam

Dziêki za rady... :notworthy: po wyszlifowaniu proszkiem 1000 powierzchnia wydawa³a mi siê jednorodnie mato :notworthy: wa (obserwowa³em przez siln± lupê). Ale jak siê okazuje co nieco b±belków zosta³o – one wygl±daj± jakby by³y malutkimi pozosta³o¶ciami po b±belkach powietrznych – nie s± to ryski wydrapane przez gruby proszek (tak mi siê wydaje). Ale mam nadziejê, ¿e po nastêpnych 4 – 6 godzinach wiêkszo¶æ z nich zniknie. Po ka¿dym procesie polerowania znika ich coraz wiêcej i brzegowy matowy pier¶cieñ zmniejsza swoj± powierzchniê. Czy aby przy¶pieszyæ jego polerkê mogê zamieniæ miejscami polerownik z lustrem? Czy podczas polerowania takich praktyk siê nie stosuje?

Co do sprawdzania polerwonika, to te¿ wykorzysta³em metodê „paznokciow±”. Rowki nacinam no¿ykiem do tapet / wyk³adzin po uprzednim podgrzaniu polerownika w ciep³ej wodzie. Ale gdy ju¿ smo³a zastyga od czasu do czasu trafi mi siê odprysk...

Pozdrawiam :Salut:

Janusz

Szklo nie moglo miec tak mikroskopijnych b±belków , ze schodz± w polerowaniu .
Wiem tylko jedno : Bardzo dobrze wypolerowane lustro przez amatora jakim ja jestem w oku fachowca w niebieskim ¶wietle mia³o rysy , Wysz³y one tez po napyleniu . S± to te rysy co podczas polerowania powsta³y i zniknê³y . Fachowcom zdarza sie tez niezauwazyc wzerów . W/g mnie przy aluminizacji to znowu wyjdzie . Lupa cokolwiek trudno zobaczyc , lustro jest przezroczyste , nawet gdy bylo po³matowe to tez . Najlepiej patrzec na lustro w okolicach odbicia slonca i czy cos tam nie iskrzy , b³yska .
Polerowanie odwrotne ? Mo¿esz zblizyc sie w kierunku paraboloidy , jak d³uzej to hiperboloidy . Proponowa³bym jednak nadal klasycznie , jak juz bedzie bardzo dobrze to z 15 min odwrotnie i znowu klasycznie krótkimi ruchami . Tylko dlatego, ze czasem po napyleniu na brzegach jest mat a wydawalo sie, ze bylo dobrze wypolerowane .
Grubsze proszki nie robia rysek a w¿ery - to takie male dolki . W/g mnie proszek wykrusza szklo . Jak byl grubszy i naciskales to ten proszek uszkodzil strukture szkla glebiej .
Daj do taniej aluminizacji . W razie czego nie bedzie zal kasy . Mam tak aluminizowane lustro 2 lata i OK .

Zbig – a gdzie tanio aluminizowa³e¶? Ja mam zamiar na Politechnice Wroc³awskiej. Szkoda 150PLN na pierwsze lustro (obym siê nie rozczarowa³). Jak by siê uda³o wykonaæ je dobrze, to ewentualnie pó¼niej oddam do lepszego (?) aluminizowania.
Pozdrawiam
Janusz

Te¿ z takiego za³ozenia wyszed³em . http://teleskopy.webpark.pl/
Z pocz±tku przez kilka miesiecy jest ³atwe do zarysowania . Po po³ roku my³em je i OK .

Ale mi cos robota przystanê³a :angry:
Tylko ³apiê powoli mini nerwa, bo 8 godzinach polerki wci±¿ posiadam spory matowy pier¶cieeñ wokó³ lustra... i mini odcisk na kciuku :blink:

ale idzie jesieñ - moze w ch³odne dni polerowanie pozwoli mi siêogrzaæ :ha:

zastanawiam siê nad zautomatyzowaniem tego procesuu (rochê pó¼no) ale czy kto¶ próbowa³ z wiertar± tego procesu ( tylko obrót)? :unsure:
Ten post by³ edytowany przez Jap dnia: 09 September 2005 - 23:18
do polerowanie trzeba mieæ duzo cierpliwosci. Nie powinno sie zmieniaæ matrycy ze zwirciad³em ani te¿ wycinac dziury w ¶rogku smo³y bo to mo¿e spowodowaæ powstanie odwróconego brzegu którego usuniêcie jest bardzo trudne. Trzeba polerowaæ normalnymi ruchami tak g³ugo a¿ zwierciad³o bêdzie b³yszcza³o ca³e. Apropo rowków to mo¿na na smo³ê po³o¿yæ siatkê murarska takê bia³± siê daje pod tynki ma oczka oko³o 5mm mo¿e troche wiêcej. Je¶li smo³a ma dobr± kosystence to k³adziemy t± siatk± na g³adkê powie¿chniê smo³y i na ni± zwiedciad³o na zwireciad³o jaki¶ ciêzarek i czekamy a¿ siatka wniknie w smo³e i zrówna sie poziomami z powierzchni± smo³y. Wtedy zdejmujemy zwierciad³o i siatke. Najpierw moze nie chcieæ zej¶æ ale podgrzenie jej w ciep³ej wodzie albo podmuchanie suszark± za³atwi sprawê. Siatke nalezy zak³adac po kazdej sesji polerowania a nawet w przerwach kiedy smo³a odpoczwa po rozgrzanu sie od tarcia.

Metody z siatka nie znam .
Na pewno podczas polerowania w ¶rodku krater bedzie , przynajmnie u mnie krater wyzedl w kazdym z 2 luster co robilem . Tak po prostu sie poleruje . Srodek jest najmocniej polerowany .
Moze czasem wydluz ruchy W . Powinno bardzej brzegi polerowac.
Jak bedziesz uwazal , ze juz w porzadku to jeszcze z 2 godziny popoleruj . W 1 lustrze bylem pewny ze dobrze spolerowalem brzegi , a po napyleniu lekki mat mam na obrzezach .

teoretycznie ruchy typu W powinny przy¶pieszyæ polerowanie brzegów ale czy wonlo ich czêsto u¿ywaæ? czy czasowo mo¿e to byæ pó³ na pó³ z ruchami posuwistymi? :unsure:

Z szlifowaniem , plerowaniem lustra jest tak jak w zyciu z zona . Musisz sie z nim liczyc co chce , jak wyglada itp. Reguly jak postepowac musza byc dostosowane do lustra . Masz sfere i jak za mocno nie bedziesz wyjezdzal matryca z poleownikiem za lustro to jej nie zniszczysz / 1/4 /. Ruch powuwisty moze byc smialo eliptycznym, zwiekszy to skutecznosc polerowania brzegu . W.g mnie jak za mocno nie wyjedziesz poza lustro to moze byc pol na pol, choc osobiscie stosowalbym w przewadze eliptyczne - sa wygodniejsze .

Polerowanie ju¿ na samym pocz±tku ujawnia wszelkie b³êdy szlifowania, dlatego nie warto kontynuowaæ polerowania, gdy wyra¼nie widaæ grubsz± matowo¶æ na brzegu lustra. Koniecznie nale¿y powróciæ do szlifowania proszkiem 600-800 i po 2-3 godzinach sprawdziæ na sucho ca³± powierzchniê pod siln± lup±. Nie warto polerowaæ, je¶li powierzchnia nie bêdzie jednolicie matowa. Prosty sposób ukazuj±cy niejednorodno¶æ matowo¶ci, polega na ogl±daniu lustra pod ma³ym k±tem w pe³nym ¶wietle (najlepiej po³o¿yæ je na stole na wprost okna). Szlifowanie nale¿y zakoñczyæ proszkiem 1000, po którym lustro powinno byæ na tyle g³adkie, ¿e ju¿ zacznie odbijaæ ¶wiat³o.

sorry za off topic, chocia¿ nie, jak najbardzien in :D
proponujê w³a¶nie zmianê nazwy tematu,
zamiast "Kalafonia do polerownika"
powinien siê nazywaæ: "Symfonia polerowania" :ha:
pozdrowienia i powodzenia

Witam !
Mo¿e pytanie nie do koñca w temacie, ale jak wp³ywa d³ugo¶æ trzymania roztopionej smo³y z kalafoni± na palniku przed wylaniem jej na matrycê?
Jak bardzo zmienia siê sk³ad "smo³y" .
CHodzi o to konkretnie , czy mo¿na zrobiæ bardziej miêkk± "smo³ê" poprzez d³u¿sze wygrzewanie na palniku, tak ¿eby odparowa³a kalafonia?
pozdrawiam Witek

¯eby zmiêkczyæ smo³ê, nale¿y dolaæ odrobinê terpentyny. Wyd³u¿anie procesu topienia smo³y z kalafoni± i woskiem pszczelim powoduje odparowanie pewnych lotnych sk³adników i tym samym smo³a staje siê bardziej twarda. Smo³y nie nale¿y grzaæ d³u¿ej ni¿ pó³ godziny, nie dopuszczaj±c do wrzenia. Pozdro.

Bardziej miekka bedzie jak dodasz smoly czy lepiku .

Rzuca³em wczoraj okiem poprzez Fluka na te moje nieszczêsne lustro – I zaczyna pojawiaæ siê do³ek w samym ¶rodku lustra (tak jak pisa³ zbig). Poza tym zadziwiaj±co piêknie ga¶nie ca³e lustro po odciêciu ¿yletk± promienia powracaj±cego... chyba ³adnie uda³o mi siê uzyskaæ sferkê (no poza ¶rodkiem oczywi¶cie). W broszurce Rybarskiego jest opisane, ze warto w takiej sytuacji wyci±æ nieregularn± gwiazdkê z tektury i odbiæ j± na ciep³o w ¶rodku polerownika – aby ¶rodek nie bra³ ju¿ udzia³u w polerowaniu – zobaczymy czy to poskutkuje.....
I jeszcze jedno – (wydaje mi siê, ¿e dolewa³em za du¿o wody), czy proces polerowania ma stawiaæ opory powiedzmy takie jakbym gum± po szkle je¼dzi³? Czy raczej ma to do¶æ lekko przebiegaæ (tak w³a¶nie do tej pory polerowa³em)?

Polewasz woda z wymieszanym w malej ilosci proszkiem . Z poczatku idzie lekko , potem ciezkawo . Wtedy masz najefektywniejsze polerowanie . Zrob gwiazdke czy tylko zeskrob polerownik w srodku i pilnuj aby rowki byly . Jakby po ukonczeniu polerowania wyszedl Ci dolek do wielkosci lustra wtornego to tak zostaw . Ta czesc jest i tak zaslonieta tym lusterkiem .

Oki, rozumiem.... Mo¿e uda mi siê w tym tygodniu co¶ powalczyæ... Jak ju¿ mam tu tyle fachowców to podpytam w tym po¶cie o budowê no¿a Fluca – nie wiem, czy przypadkiem nie muszê go przeprojektowaæ.
Czy wa¿ne jest aby oko by³o tu¿ za ¿yletk± – tj. przesuwaj±c ¿yletkê wskazane jest wycinanie sobie brwi :-) ?czy mogê obserwowaæ lustro z za ¿yletki w odleg³o¶ci 2,5 do 3 cm (czy to ma jakie¶ wielkie znaczenie przy dok³adno¶ci odczytu powierzchni lustra)? W chwili obecnej nie mogê kosiæ ¿ylet± brwi, bo konstrukcja posiada „domek” z ¿arówk± uniemo¿liwiaj±cy zbli¿enie oka do ¿yletki bli¿ej ni¿ 2,5 cm (i to ju¿ z podgrzewaniem policzka!)

Widzê, ¿e masz niez³± zabawê z t± ¿yletk±. Je¶li chcesz un±kn±æ pokaleczenia twarzy i poparzenia policzka, powiniene¶ przebudowaæ swoje urz±dzenie. Po pierwsze, ¿arówkê zamieñ na o wiele wygodniejsz± diodê, natomiast po³ówkê ¿yletki zamocuj na blaszanym lub plastikowym ekraniku. Ekranik to prostok±t z okr±g³ym otworem w centrum o ¶rednicy ok. 10mm, którego po³owê przes³ania pionowe ostrze ¿yletki za¶ druga po³owa pos³u¿y do patrzenia. Diodê mo¿na zainstalowaæ w ekraniku lub blisko niego. Z uwagi na zjawisko astygmatyzmu, dioda powinna byæ jak najbli¿ej ostrza pomiarowego, dlatego w³a¶nie dziêki ma³ym rozmiarom, jest bardziej przydatna. Odleg³o¶æ oka od ¿yletki ustalisz tak, by obserwowane lustro by³o widoczne w po³ówce otworu. Dioda powinna mieæ zdejmowan± "czapeczkê" z otworkiem wykonanym ostrzem ig³y, za¶ ekranik u³atwi centrowanie promienia odbitego od lustra.

Ok – ale czy cierpi±c z poparzonym policzkiem i wygolon± brwi± obrazy z odleg³o¶ci ok. 2,5 cm zza ¿yletki (na takiej odleg³o¶ci znajduje siê moja ¼renica) bêd± niepoprawne? Chodzi mi o ostro¶æ i szczegó³owo¶æ. Bo w chwili obecnej (na obecnej konstrukcji no¿a) widzê do³ek w ¶rodku lustra tylko obawiam siê, czy nie uciekaj± mi jeszcze jakie¶ szczegó³y....

Odleg³o¶æ 2,5 cm jest OK. Je¶li bêdzie nawet 3cm, niczego to nie zmieni. Je¶li w normalnych warunkach widzisz ostro, to i kszta³t lustra widzisz wyra¼nie. Do³ek w centrum (jakiej on jest procentowo ¶rednicy?) wskazuje, ¿e ta czê¶æ lustra ma wiêksz± krzywiznê ni¿ reszta. Trzeba obni¿yæ ¶rodek polerownika, zeskrobuj±c delikatnie ¿yletk± tê strefê, lecz nie centrycznie a trochê z boku. Os³abi to ¶rodek polerownika a suwy normalne 1/3 doprowadza do wyrównania ca³o¶ci. Poleruj z wyczuciem i sprawd¼efekt po kwadransie. Je¶li do³ek na ¶rodku jest ma³y (15-20%D) i nie daje siê zlikwidowaæ, daj sobie spokój. ¦rodek lustra teleskopu i tak nie pracuje, bo jest przesloniêty lusterkiem wtórnym.

Na nozu Fucolta to padlem i musialem dac do parabolizacji . Choc do sfery nie potrzeba tak super pomiarow dokonywac . Oko lepiej miec przy pomiarach w podobnej odleglosci od ostrza noza. Najwazniejsze to przy minimalnym ruchu noza sa mocne reakcje rownomierne w calym lustrze . Srodek mozesz pominac
Jakys chcial mierzyc ilosciowo to lepiej oko daj blizej noza .

Ok! Dziêki wielkie za rady - walczê dalej. Na ¶rodku polerownika odbi³em w smole nieregularn± gwiazdkê...
Teraz muszê siê napatrzeæ na niebo przez mój 76 / 700 - bo to mnie motywuje do dalszego polerowania :ha:

Z czasem u mnie s³abiutko... ale po 1,5h polerowania z do³ka w ¶rodku powsta³a górka... ale to nie problem – wci±¿ nie mogê dopolerowaæ siê brzegów – s± ju¿ o wiele lepsze, ale patrz±c pod ¶wiat³o wci±¿ widaæ na nich mat... musze siêgn±æ po jaki¶ doping wspomagaj±cy polerowanie... :Beer: bo nie chcê wracaæ do proszków – nie po zabawie w gotowanie smo³y, skrobaniu rowków itd. – rodzina ma³o z domu mnie nie wygoni³a – drobinki smo³y znajdowane by³y dos³ownie wszêdzie :)

Prawie uda³o mi siê skoñczyæ polerowanie :helo:
Poddajê siê - pod ostrym k±tem wci±¿ lekko szkl± mi siêdrobinki na pier¶cionku o szeroko¶ci ok 5mm - najwy¿ej zmniejszê ¶rednicê lustra do 140mm. Ale zastanawia mnie pewna sprawa - czy kilka drobnych punktów na szkle spowoduje zmatowienie pier¶cienia? Chyba nie... Postanowi³em dzi¶ rozkrêciæ mojego Optusa 76/700 - i to co uj¿a³em na lustrze powali³o mnie na kolana - patrz±c pod ostrym k±tem na odbicie ¶wiat³a w lustrze okazuje siê ¿e CA£E jest pokryte skrz±cymi siê punktami!!!! Czy to wynik procesu starzenia, czy bubel firmowy? Moje lustro wygl±da nieporównywalnie lepiej (ciekawe jak bêdzie po napyleniu warstwy odblaskowej).

Ostatnia faza - figuryzacja - mam maciupk± górkê w ¶rodku :angry: - nawet zastanawia³em siê czy nie zostawiæ tak jak jest - ale jeszcze kapkê powalczê... :huh:
Ten post by³ edytowany przez Jap dnia: 31 October 2005 - 22:41
Gratulacje . Pewnie te skrzace punkciki zostana , nie powinny istotnie przeszkadzac . Pierwsze lustro zawsze ma jakies drobiazgi , :Beer:
Daj do taniego napylenia bez warstw utwardzajacych . Mam tak 2 lata i w porzadku . Sprawdzisz czy lusrto jest dobre i kiedys mozesz napylic z utwardzeniem
Ten post by³ edytowany przez zbig dnia: 01 November 2005 - 03:33
Dziêkujê za gratulacje. Szczerze - to ju¿ mia³em chwile zw±tpienia, ale jak popatrzy³em troszkê w niebo przez Optisana (co¶ przez to widaæ, ale rewelacji nie ma) to od razu dostawa³em nowych si³ do polerki (pomimo odcisków na kciuku dzielnie walczy³em gdy tylko czas mi na to pozwoli³). :rolleyes: .

Podskoczê na m± by³± uczelniê -PWr - aby napyliæ warstewkê aluminium. Jak siê uda to mo¿e zrobi mi to kto¶ jako æwiczenie na laboratorium (sam kiedy¶ napyla³em ¿arówkê - tak dla zabawy - bo nic innego pod rêk± nie by³o :D )

Pozdrawiam
Janusz

I okaza³o siê, ¿e bez 50PLN szkie³ka nie da siê napyliæ na PWr - wiadomo doktoranci nie wielb³±dy piæ musz±! ... ale za to bêdzie z warstw± krzemu :banan:
Czekam niecierpliwie na efekty wykonania mojego pierwszego lustra... potem chyba ju¿ pójdzie szybko (mam nadziejê) pomimo, i¿ z wolnym czasem u mnie bida... ale jak lusterko wyjdzie piêkne - to na pewno mnie zmotywuje do wykonania "reszty" :o)

Dziêkujê wszystkim za cenne rady. Czy namówi mnie kto¶ na wykonywanie lusterka p³askiego? na razie jestem w 98% qpiæ gotowe...

Pozdrawiam
Janusz

Jakby napylona warstwa zaczela odlazic czy dziurawic np do pol roku to zawsze mozna dac zrobic poprawnie i nie bedzie tego "sita" . Zadbaj o mozliwosc gwarancji uslugi .
Z plaskim to daj sobie na wstrzymanie :Beer: jak chcesz co nieco zobaczyc tym telepem.

Od 2 tyg le¿y ju¿ u mnie gotowe lustro :banan:
Wysz³o piêknie! Ca³kowity koszt 120PLN (pokrycie Al + warstwa ochronna)
Dziekujê wszystkim za porady

p.s. czekajcie na post "Jak zbudowa³em telepa 150/1500 :)

No to trzymam za slowo . Czekam na 150/1500 w budowie . :Beer:

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mizuyashi.htw.pl